piątek, 15 marca 2013

perwersja szesnasta.

Co czują osoby, które przez jeden głupiutki błąd, przez jeden głupiutki aspekt wywracają swoje życie do góry nogami? Co czują osoby, które pod wpływem manipulacji ze strony innych godzą się na moralne świństwo? Co czują osoby, które siedzą notorycznie w swoich czterech kątach, napinając ciało na myśl o wyjściu na zewnątrz? Co czują osoby, których  żywot zamienił się w pokerową grę? Strach? Rozgoryczenie? Żal? Wstyd? Ja nie wiem. Ale Ty wiesz, Tośka. Wiesz to doskonale.

Co Ci po gorących przeprosinach ze strony Krzyśka, wkraczającego na drogę wojenną ze swoją żoną? Co Ci po stosie bukietów herbacianych róż, kilogramach czekoladek w badziewnych i przesłodzonych opakowaniach? Co Ci po setkach kliknięć Lubię to? Co Ci po komentarzach wyrażających zdziwienie, a czasami i odrazę? Co Ci po przesiąkniętym kłamstwami artykule na popularnej stronie internetowej? Co Ci po tym wszystkim, co na Ciebie spadło przez perwersyjne zdjęcia w sieci? Nic. Ignaczak dostał to, czego chciał. A Ty? Co najwyżej nauczkę, jak nie ładować się w bagno, z którego bez pomocnego kija nie da się wyrwać.

Po raz kolejny siedzisz na tym kurewskim parapecie, z tym kurewskim, nadpękniętym kubkiem w dłoniach, wdychając ten kurewski zapach kociego moczu i nikotyny. Po raz kolejny spędzasz dzień w identyczny sposób co wczorajszy. Mianowicie? Nie robisz nic. Nie opuszczasz mieszkania, nie sprzątasz, nie męczysz się w kuchni, nie zawracasz sobie głowy kotem, wyjącym swoje serenady pod oknem. Czas ucieka jak piasek przez palce. Ucieka tak jak Twoje zdrowie i silna wola. Tak jak i totalna wulgarność i bezczelność. Już nawet na domowych klientów nie masz siły. Bo a nuż któryś z nich widział to, czego cały żerujący na plotkach świat widzieć nie powinien. I czego Ty sama nie powinnaś była zrobić. Prawda boli dopiero po fakcie, czyż nie?
Dzwonek do drzwi, dźwięk, który wydawał Cię się jakby rozpływać gdzieś w przestrzeni, w końcu się odzywa. Niechętnie podnosisz się z obleganego przez ostatnie dni miejsca. Szurasz po podłodze butami, które o dziwo nie przegrzewają Twoich stóp. Przekręcasz klucz i otwierasz, jak to masz w zwyczaju, nie patrząc przez felernego judasza. Kolejny błąd?
Wpada do środka niczym bomba w japońskie miasto. Do Twoich nozdrzy od razu wdziera się ten charakterystyczny zapach. Nie zwracasz na niego zbytnio uwagi. Bardziej przejmujesz się tym, że gość prawie wybija swoją ogromną dłonią dziurę w ścianę, waląc tak z rosnącej frustracji.
- Co to miało być?! - warczy, świdrując Cię przepełnionymi chłodem tęczówkami. - Musiałaś to zrobić akurat Igle, musiałaś?!
- Pieprz się, Bartman - syczysz, nie mając ochoty na pouczające kłótnie. A tym bardziej ze strony idealnego przykładu wierności i łagodności względem płci przeciwnej. - Nie twój zakichany interes. Poza tym, czemu zwalasz wszystko na mnie?!
- A co, mam uwierzyć, że to on cię do tego nakłonił? I ty, najlepsza koleżanka, z dobroci serca nie odmówiłaś? Przecież to, kurwa, nie trzyma się zasad. Nie trzyma się zasad, które wyznaje Ignaczak.
- Najwidoczniej nie znasz z detalami swojego klubowego kolegi. Chciał pożreć się do końca z żoną, ja mu przez te zdjęcia to jedynie ułatwiłam. I finito.
- Czekaj. To ty z nim nie poszłaś do łóżka? - zaraz mu te zielone ślepia z oczodołów wyskoczą i potoczą się prosto pod zakurzoną sofę.
- A z każdym mam wylądować w łóżku? - ironizujesz, chociaż wiesz, że wchodzisz na gorące tematy.
- W zasadzie nie. Ale i tak dalej będę brnął w przekonaniu, że z wielką chęcią byś mu się oddała.
- Nie fantazjuj za bardzo, bo ci z nadmiaru wrażeń imaginacyjnych spodnie z przodu pękną - mrużysz oczy w dwie wąskie kreseczki. - Masz mnie za dziwkę?
- Ogólnodostępną może nie - czujesz, jak kamień z serca roztrzaskuje się na ziemi. Czyli jednak nie wie. Nie zna całej prawdy o Tobie. - Ale za swoją prywatną owszem.
- O, czyżby?
- A o ile chcesz się założyć, że za jakieś trzy minuty wezmę cię pod tymi drzwiami, a ty będziesz na nich wydrapywać asymetryczne wzorki paznokciami, w bonusie zdzierając gardło poprzez wykrzykiwanie mojego imienia?
- Muszę odpowiedzieć?
- Nie musisz. Wystarczy, że ściągniesz dolną warstwę ubrań i rozłożysz nogi. To mi w zupełności wystarczy.

Uwielbiasz, kiedy jego język tak przyjemnie błądzi po Twojej szyi i dekolcie. Uwielbiasz, kiedy jego ręka ląduje w najbardziej pożądanej strefie erogennej, zataczając tam rozmaite figury geometryczne. Uwielbiasz, kiedy jego ciepły oddech rozdmuchuje Twoje włosy. Uwielbiasz, kiedy zwinnymi palcami podszczypuje Twoją skórę, w szczególności skórę ud. Uwielbiasz wszystkie te aspekty, które z jego strony doprowadzają Cię do szaleństwa.
- No proszę - mruczy Ci do ucha, wodząc dłońmi po plecach. - Ja jeszcze w spodniach, a ty już gotowa. Ładnie to tak?
- Trzeba było nie wsadzać łapy tam, gdzie była niepotrzebna.
- Niepotrzebna? - swoim przeciągłym jękiem maltretujesz ściany, kiedy znów czujesz palce Bartmana na łechtaczce, tak rozkosznie penetrujące Twoje wnętrze. - Mam rozumieć, że te piski to wyrazy melancholii, a moje ruchy w ogóle nie sprawiają ci przyjemności?
Początkowo nie odpowiadasz. Jesteś zbyt zajęta hamowaniem zaciskania się mięśni wewnętrznych. Które jak na złość zaciskają się na członkach jego górnej kończyny.
- Mówiła ci któraś, że podchodzisz pod bezdusznego i naćpanego seksem skurwiela?
- Mówiła - odwraca Cię tak gwałtownie, że uderzasz nabrzmiałym biustem o drzwi. Jego niebotycznie wielkie łapska błyskawicznie lądują pod Twoją koszulką, doszukując się zapięcia od koronkowego stanika.
- I co? Jeszcze ani razu nie dotarło?
- Nie, jak widać.
- Dlaczego?
- Bo nie miałem nigdy czasu na analizowanie.
- Aż takie ograniczenie?
- Skądże - impulsywnie drażni Twój lewy sutek. - Po prostu byłem zbyt zajęty wykonywaniem swojej roboty i tłumieniem okrzyków. Na farmazony uwagi nie zwracałem.
- A od kiedy to Zbigniew Bartman nie lubi krzyczących z podniecenia kobiet?
- Lubię takie. Ale tylko wtedy, gdy nie pieprzę się z nimi piętro nad moimi rodzicami. Nie tylko ściany mają uszy. Podłoga i sufit również.
Nic nie mówisz. Rozpływasz się w jego ramionach, zaciskając pięści na framudze drzwi. Dostosowujesz się do każdego jego ruchu, do każdego pchnięcia, do każdej słownej zachęty. Jego ciało z głuchym dźwiękiem uderzające o Twoje jest po prostu azylem. Nie musisz tamować kwilenia, które z minuty na minutę przybiera na decybelach. Bo doskonale wiesz, że on to lubi. Tak jak Ty lubisz jego męskość. Męskość, która za każdym razem wynosi Cię na wyżyny przyjemności. W każdym miejscu. Nawet pod drewnianym wejściem, z kotem pomiędzy nogami.

~*~

Ktoś tam się seksu domagał, więc proszę, coś w tym stylu udało mi się nabazgrać. Czemu akurat Bartman? Hm, bo z nim najłatwiej takie sceny mi się piszę. Sama nie wiem, co jest tego przyczyną. Z góry mówię, że uniesień erotycznych będzie więcej. Tyle że ich dawcy się będą zmieniali.

Jeśli mam jakieś zaległości, to w ten weekend postaram się je nadrobić. Przepraszam, ale póki co nie będę czytać pozostawionych przez Was nowych opowiadań, najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu.

Sorry, muszę to napisać. Kiedy chciałam wybrać między pisaniem a czytaniem, nakłaniałyście mnie do pisania i odpoczęcia od czytania. Hm, po części tak zrobiłam, bo w tym tygodniu pochłonęłam może ze cztery różne rozdziały. Do czego piję? A no do tego, że dostaję wiadomości z pretensjami, czemu nie czytam i nie komentuję. A czy ja, kurwa, robotem jestem? Moje oczy też potrzebują odpoczynku, nie chcę na starość oślepnąć. Najwidoczniej nie wszyscy potrafią to zrozumieć. Zacznijcie studiować, siedźcie na uczelni od rana do późnego popołudnia, czasami i wieczora, róbcie sobie samemu posiłki, sprzątajcie, pierzcie, uczcie się, a w dodatku piszcie i czytajcie blogi, wtedy pogadamy.

No to teraz trzymamy kciuki za Zaksę, Resovię i za moją sobotnią randkę, która bardzo mi się widzi. =.=

63 komentarze:

  1. Trzymam kciuki :) Tylko zastanawia mnie, co się będzie działo dalej. I o jaką tajemnicę Tośki chodzi. Chyba, że po prostu dzisiejszego wieczoru już nie ogarniam. Co jest w gruncie rzeczy bardzo możliwe ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. po takim rozdziale jestem nawet w stanie zdzierżać Bartmana *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. masz dar, bo lubię Bartmana w takim wydaniu.
    ludźmi się nie przejmuj
    iśka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "- Pieprz się, Bartman - syczysz, nie mając ochoty na pouczające kłótnie. A tym bardziej ze strony idealnego przykładu wierności i łagodności względem płci przeciwnej." ROZPIERDALA *.* i ogólnie to jak sobie gadają jak Tośka i Zbyś. Ja Cię rozumiem. Niby na studiach nie jestem i nie robię tych wszystkich rzeczy, ale jednak wiem coś o tym.

    POZDRAWIAM GORĄCO :*

    OdpowiedzUsuń
  5. No i pojawił się Zibi z pretensjami. A może to są oznaki zazdrości z jego strony?? Nie mniej lubię Bartmana w takiej wersji i mam nadzieje, że znów niedługo się pojawi ;)

    A tymi co nie rozumieją tego iż nie na wszystko masz czas, to nie przejmuj się. Nie warto.

    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze mówiąc, to mi się w takiej roli Bartmana najlepiej czyta ;) Jest seks, jest zabawa i wszyscy są szczęśliwi. Szkoda mi trochę Tośki, bo pewnie nikt jej nie uwierzy, że to Igła chciał tych zdjęć..

    A co do przypisu: nie patrz na innych i miej w dupie ich opinie. Serio, tak jest najlepiej
    xoxo,
    Chiyeke

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam polemikę Tośki i Zibiego :D Co ten Bartman taki przewrażliwiony ;p Co najmniej jakby sobie Tośkę podpisał jako swoją własność albo się w niej zakochał... Zastanawia mnie tylko, jaka byłaby reakcja Zbyszka na łóżkowe ekscesy Tośki z innymi facetami. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału i tego co w nim wymyślisz :D Przepraszam za braki w komentowaniu ale jak sama rozumiesz STUDIA ;/ Obiecuję poprawę ;) Powodzenia na randce :D No i trzymajmy kciuki za Sovię, bo na Podpromiu nie ma innej opcji niż wygrana :D
    Pozdrawiam, nulka :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze ci powiem jakby mi face to powiedział ze jestem jego prywatną dziwką to bym mu pokazała drzwi a wcześniej dostałby w pysk. Miała do czynienia z różnymi typami ,ale tej jednej granicy nigdy nie dałam im przekroczyć a jak już się zapędzili i powiedzieli za wiele to było po wszystkim. Wiem jednak ze czasami takie wulgarne zwroty podniecają jeszcze bardziej, cóż może dla mnie to jeszcze nie ten etap, ale mojego Boya prosić o to nie będę by spróbował :P Bartman do scen erotycznych pasuje jak nikt, mi tez zawsze się z nim pisało je lekko, łatwo i przyjemnie. Zaskoczył mnie tym że uwierzył Tośce, myślałam ze pójdzie mu to bardziej opornie, ale jednak szybko poszło.
    Nie przejmuj się osobami które sie ciebie czepiają, ludzie już tak mają. Najpierw namawiają do nieodchodzenia nawet kosztem tego ze nie będziesz czytać u nich a w duchu tak naprawdę liczą na to że zostaniesz i podbijesz im statystykę.
    Udanej randki życzę :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Tośke, liczyłam, że pojawi się Wrona, ale seks ze Zbychem też jest dobry. Idealnie pasuje do roli kochanka. Rozmowa Tośki i Bartmana mi się kurewsko podobała, jestem z nich dumna, że potrafią prowadzić rozmowę w takiej chwili. Czepialscy niech się wypchają :). Życzę udanej randki, trzymam za nią kciuki i za Resovię też :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś mi się wydaje, że dzisiejszy mój komentarz będzie bardzo, ale to bardzo długi, bo ja lubię wyrażać swoją opinię.
    A więc tak, te mądre, które mają do Ciebie pretensje, że nie komentujesz najprawdopodobniej są na etapie gimnazjum ewentualnie wczesne liceum. Takie osóbki nie zdają sobie sprawy jakie ciężkie jest dorosłe życie, gdy studiujesz. Myślą, że bycie dorosłym jest zajebiste. To niech przekroczą wiek 18 lat , i później pójda na studia. Chodź 18 lat nie świadczy wcale o dorosłości. Co najwyżej dowodzikiem sobie można poszpanować i bez strachu piwo kupić. Ja nie mówię, że wszystkie takie są, bo to nie prawda, ale zdarzają się takie perełki. Studia to nie przelewki, wiem coś o tym. A jak jeszcze do tego dochodzi młodszy brat, którego musisz mieć na oku i piec, w którym musisz w zimie zapalić, by było ciepło w domu, to człowiek sam nie wie w co ręcę włożyć. Myślą, że zycie studenta jest fajne. Bo zazwyczaj z dala od rodziców. A wcale, że nie. One po prostu nie wiedzą, że człowiek jest już odpowiedzialny sam za siebie i tak naprawdę mamusia i tatuś nie pomogą. Taka prawda. A jak słysze, że gimnazjalista ma dużo nauki, to co ma powiedzieć student, który ma 20 różnych przedmiotów i na każdy musi być przygotowany. Więc naprawdę, te co Ci tak piszą, niech się pukną w czoło o pomyślą jakie brednie wypisują. Jak można mieć pretensje o coś takiego? Ty też masz prawo do swojego zycia, masz studia i zycie osobiste. Twoje życie to nie tylko blogi kurde jego mać. Szkoda, że one tego nie pojmują. Być może jak pójdą na studia, to zrozumieją, Ale to jeszcze trochę czasu minie za nim to się stanie.
    Aha i tak na koniec. Szkoda, że to są takie osoby typu., jak Ty u mnie nie skomentujesz to ja u Ciebie też nie. Żal mi takich osób naprawdę.
    A teraz przechodze do skomentowania rozdziału.
    Czy ja pisałam, że z tego wrzucenia zdjęć nic dobrego nie wyjdzie? Jeśli tak to miałam rację i się nie pomyliłam. Krzysiek dopiął swego. Al Tośka przez jego jakże ''genialny'' pomysł ma teraz przerąbane i dziewczyna się z domu boi wyjść. Ale co się dziwić? Jak te zdjęcia widział już cały Rzeszów i pewnie cała Polska, a zapewne te zdjęcia trafiły też na dobrze nam wszystkim znaną pewną stronę. Tylko tak. Gdyby Tośka była asertywna, to by powiedziała nie, a tak to naważyła sobie piwa i sama go musi wypić. Bo nie wiem jak ona wyjdzie teraz z tego bagna, w którym znalazła się przez własną głupotę?
    I Zbyszek dość szybko uwierzył Tośce.Ale też tak sobie myslę, że gdyby Tośka Bartmanowi była obojętna, to by nie zrobił jej małej ''awantury''. a tak przyszedł i trochę jej się oberwało. Chodź może być też tak, że po prostu martwi się o swojego przyjaciela. Zobaczymy za jakiś czas, czy zachowanie Zbyszka ma drugie dno.Ale wiesz. Ja najbardziej czekam na reakację trzech panów. Pita, Kosiny i Wrony. Mam nadzieję, że nam to wyjaśnisz już za tydzień, a jeśli nie zdarzysz za tydzień, to poczekam tyle ile będzie trzeba.
    I mocno trzymam kciuki za Twoją randkę w sobotę ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam nielogiczne zdanie.
      Chodziło mi o osoby, którym chodzi o '' Jak Ty u mnie nie skomentujesz, to ja u Ciebie też nie'' Wcześniej brzmiało to nielogicznie i nie chcę byś pomyślała, że ja Cię o coś oskarżam czy coś:)

      Usuń
  11. Ohh, jej. Był seks :D Haha :D Jestem demoralizowana :D Hmm. Będzie z kim innym? Tośka jednak będzie szaleć dalej :D A kiedy pojawi się Wrona? To mnie bardzooo ciekawi :D Uwielbiam to *.* A nie przejmuj się takimi. Nie rozumieją co to znaczy nie mieć czasu, a z czasem się przekonają. Wiem po sobie, choć mam mniej obowiązków jeszcze, że mało czasu i zaległości są. Miłej randki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zbysiu wykreowany na idealnego kochanka - podoba mi się! :D Tak poza tym takie sceny z nim w roli głównej opisywane przez Ciebie to ogólna rewelacja! :) Życze Ci udanej radnki. Trzymamy kciuki za Sovię, a pretensjami się nie przejmuj, bo są ważniejsze rzeczy. Pozdrawiam ciepło mimo śniegu i mrozu za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Słoneczko kochane, pierdol te zdziry, które się domagają, niczego im nie jesteś winna, wolny kraj. ;)
    Doskonale Cię rozumiem, bo czynię to wszystko,co opisane w przedostatnim akapicie. ;)

    Co do rozdziału, to mrrrr. Bartman idealnie pasuje do tego typu scen, też mam takie odczucia. I w ogóle powinien sobie Bartman uświadomić, że nie jest aż taki fajny. Z drugiej strony, skoro jej to pasuje... Żeby tylko się nie spieprzyło wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi się bardzo twoje pisanie podoba i będę je komentować mimo wszystko. W stu % Cię rozumiem. I inne blogerki też powinny uszanować to, że nie wszędzie wejdziesz, przeczytasz i skomentujesz. Zastanówcie się czy Wy byście dały sobie radę z tym, z czym daje sobie Caroline? Pewnie większość by nie dała. Ja z resztą pewnie też, dlatego podziwiam tą dziewczynę, że mimo wszystko pisze dla nas.

    Teraz rozdział. Czuję się przez Ciebie rozpieszczana tymi scenami erotycznymi ze Zbyszkiem w roli głównej :D Mam nadzieję, że będzie ich, właśnie z nim, jeszcze więcej :P Tośka rzeczywiście wkopała się z tymi zdjęciami. Wszyscy się mogą od niej odwrócić. Najbardziej nurtuje mnie to, jak zachowa się Zbyszek, gdy dowie się kim naprawdę jest Tośka? Mam nadzieję, że będzie dobrze.
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe
    (http://add-me-wings.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zapraszam na "jedenastkę" na http://add-me-wings.blogspot.com/

      Usuń
  15. xD Zbysio zupełnie przypadkiem odkrył prawdę. skórkowany, nie wiedziałam, że aż tak inteligentny jest ;x ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Zbigniew?? O___________o a ja byłam pewna, że to pani Ignaczak przyszła Tośce wydrapać oczy :D Bartman zdecydowanie najlepiej pasuje na sex-maszynę.

    ja mogę zostać Twoją osobistą pomocą domową :D pod warunkiem, że fundniesz mi taaaki uroczy fartuszek z jakimś fajnym kaloryferkiem (Draganowym nie pogardzę) :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Bartman w takiej wersji to jest coś, dlatego chcemy więcej ;P Genialny rozdział czekam na kolejne. Pozdrawiam Asia ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powodzenia na tej randeczce zatem :* Idiots everywhere jak to mówią ale nie ma co marnować na nich wnerwienia. Zbyś idealny nie jest i swoje za uszami ma, ale to w jaki sposób go przedstawiasz sprawia że nawet go lubię. No która normalna by się takiemu Zbysiowemu spojrzeniu nie poddała ja się pytam? Tosieńka to biedna jeszcze będzie :/ Za Zaksę ofkors kciuczki będą ;) A za Resoo? Mój wewnętrzny bełchatowianin mówi mi że nie. Że mają nie obronić mistrza, ale jednak meczor obejrzę i nawet się będę cieszyć jak Rzeszów wygra ;) Trzymaj się i nie puszczaj (za bardzo ;)

    xoxo K.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratulacje za ten bulwers stulecia- wyraziłaś wszystko co czasem czuję w stosunku do niektórych blogów, lepiej sama bym tego nie napisała. Mnie wkurza jeszcze jedna rzecz- staram się czytać, komentować konstruktywnie, nie słać takich "zapychaczy" czy pustych komentarzy, a taka klientka wbija do mnie, żeby napisać "super rozdział", "genialny". A potem oczekuje, żeby jej słać długie, pełne uznania komentarze. Porażka.
    A co do studiów- doskonale Cię rozumiem. To wcale nie jest taka bajka jak się wydaje. Co prawda ja mieszkam w domu rodzinnym, studiując, ale i tak nie ma wesoło. Materiał z liceum to na jedną noc ;) Więc komentarze takich interesownych agentek najlepiej spławić albo usunąć w ogóle xd. Nie przejmuj się, takie osoby na to nie zasługują!

    Co do rozdziału- genialne. Kocham seks z Bartmanem, nic lepszego nie mogłaś napisać ;* Jak tylko się pojawił w jej drzwiach, wiedziałam że tak to się skończy. Nie było innej opcji po prostu! Boże, to straszne ale podobają mi się tacy skurwiele :D
    Tylko co z tym Igłą? Bo Tośce nie jest obojętny, niestety. Dwóch siatkarzy, którego wybrać? Z tym że Krzysiu jest teraz zajęty wojną z Iwoną. Ciekawe jak to się potoczy- bo z tego co piszesz wynika, że będzie dużo seksu ze wszystkimi. Także czekam *.*

    Zrobił się trochę przeterminowany bigos z tymi zdjęciami. No wesoło to nie jest, trzeba przyznać. Teraz Tośka może mieć przesrane na każdym kroku- ze strony siatkarzy, swoich klientów, znajomych, zewsząd. No i gdzie ten Wrona? Na pewno zobaczył te fotki, czekam na niego z niecierpliwością!

    Przepraszam za to wypracowanie, ale krócej się po prostu nie dało *.*
    Buziaki, S.
    I oczywiście trzymam kciuki za Sovię, ZAKSĘ, i Twoją randkę! ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze raz przepraszam za to wyżej, i zapraszam na 11 :)
      http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/

      Usuń
    2. coś nowego, walniętego, zapraszam- http://nienawisc-od-kolyski.blogspot.com/
      S. ;*

      Usuń
  20. O, proszę. Znowu tak jak dawniej, można powiedzieć :)) Zbyszek w tym opowiadaniu może nie robić nic a ja i tak będę usatysfakcjonowana. No ale jeżeli już robi, to przecież nie pogardzę :)) A z Krzysiem poniekąd to na co stawiałam. Ale, że Ignaczak sam na to wpadł... Widać, że jego małżeństwo straciło sens. Na kłopoty- Tośka, która wyświadczyła libero drobną przysługę. Taka tam przyjacielska pomoc. :D
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w sobotę :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja się wcale nie dziwę, że TE sceny tak dobrze pisze Ci się z udziałem Bartmana :D BA! Je się równie rewelacyjnie czyta! :D Ale skąd u niego takie oburzenie? Czyżby był zazdrosny o Krzysia?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na 3 rozdział na: http://walcz-o-mnie.blogspot.com/ Pozdrawiam :)

      Usuń
  22. Podpisuje się rękami i nogami pod Twoim bulwersem ;) Doskonale rozumiem bo sama nie mam za wiele czasu, a ostatnio prawie w ogóle. Tak, że studenci pozdrawiają :)
    Wracając do rozdziału to wiedziałam, że tak będzie z tymi zdjęciami i spadnięciem całej winy na Tosie. Zdecydowanie nie powinna się na to zgadzać, ale już teraz jest za późno. Stało się i to ona będzie wytykana palcami chociaż tak naprawdę nic nie zrobiła. Scena z Bartmanem taka bardo wrr :D Uwielbiam jak piszesz i jak dla mnie możesz tylko i wyłącznie pisać, a ja będę zawsze z komentarzem (wcześniej czy później). Nie wiem czy Ci wcześniej pisałam bo mam sklerozę :D jesteś moją ulubioną na równi z Patex bolgerką ;)
    Pozdrawiam i życzę cierpliwości ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. I co? I nasz przecudowny Krzyś doprowadził do tego, że najbardziej cierpi Tośka, nie on, nie Iwona, a właśnie Tośka. Ale przyszedł Bartman i wlał trochę "szczęścia" do jej poharatanego serduszka. No cóż, niewątpliwie jesteś jego fanką, więc nic dziwnego, że dobrze pisze Ci się takie sceny z jego udziałem.:P W twoim wydaniu mogę o nim czytać do woli, a to już coś! :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Święte słowa, oj święte! Nikt nie jest robotem, nikt nie żyje tylko blogami i nikt nie może siedzieć 24h/dobę przez 7 dni w tygodniu przed komputerem i czytać blogi. NIE! Bo oprócz tego wirtualnego świata istnieje jeszcze ten realny, w którym nie jest tak kolorowo, nie jest lekko ani przyjemnie, tak jak w tym pierwszym. Każdy ma prawo do swojej sfery prywatnej, każdy boryka się z jakimiś problemami, każdy ma studia/pracę, no i wreszcie - każdy chce też trochę odpocząć i zregenerować siły po ciężkim dniu, czy tygodniu spędzonym na uczelni, w domu lub w pracy. A te, które mają do Ciebie pretensje, najwidoczniej nie wiedzą jeszcze jak ciężko jest to wszystko ze sobą pogodzić i ile poświęcenia z Twojej strony to wymaga. Dlatego, Kochana nie przejmuj się tymi atakami, bo szkoda Twoich nerwów i zdrowia. Żyj zgodnie z własnymi zasadami i bądź szczęśliwa, a jak to ktoś mądry kiedyś powiedział: "Tyl­ko dos­ko­nały ro­zum czy­ni człowieka szczęśliwym". :* :)
    Poza tym, wszystko pięknie ładnie napisała Panna A., także może nie będę tutaj dublować Jej wypowiedzi, bo jeszcze mi się za to oberwie. :P :)

    A co do rozdziału...
    Ignaczak dostał to, czego chciał, a winowajczynią całego zdarzenia stała się Tosia, choć tak naprawdę nic nie zrobiła. Igła, po długim użeraniu się z Iwoną, prawdopodobnie dostanie rozwód i będzie cieszył się wolnością, a Tośka co? Tośka będzie żyła ze świadomością, że wszyscy wytykają ją palcami i obarczają o rozpad małżeństwa rzeszowskiego libero. Krzysiek chyba tak trochę nie do końca pomyślał o tym, jakie następstwa może za sobą ponieść ta sesja fotograficzna dla Antoniny.

    To trwanie w nieustającym letargu, w nieustającym nic-nie-robieniu, przerywa nie kto inny, tylko sam Mistrz Zbyszek. Jak tylko przeczytałam, że to on, to od razu wiedziałam na czym ta wizyta się zakończy - na nieziemskim seksie i niejednym orgaźmie! :) Coraz bardziej zaczyna mi się podobać Bartman - skurwiel, niewyżyty ogier i bad boy, niż Bartman - romantyk. :D Ale żeby było sprawiedliwie, muszą być tacy i tacy. :) Tobie lekko się erotyczne sceny pisze, a mi jeszcze lżej się je czyta. :) Po prostu MIS-TRZOS-TWO! :) Fajna lektura przed spaniem. :D Uwielbiam Cię!:*

    Oczywiście łączę się w trzymaniu kciukiów za Zaksę i... za Twoją randkę, Miśku. :) :*

    całuję :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie jestem zaskoczona tym, że to Pan Bartman jako pierwszy wrócił do erotycznych uniesień. Zdecydowanie to najprostszy do opisania mężczyzna, który chce tak po prostu dać upust, nie tylko emocjom. Jego teksty czasem doprowadzają mnie do szału. Ja wiem, że Tośka nie należy do zbyt wrażliwych dziewcząt (albo i należy, tylko się kamufluje) i jej chamskie komentarze może nie dotykają, ale Pan Zajebisty mógłby się czasem inaczej wysławiać. Cóż mogę napisać o scenie przy drzwiach, no Kochana, Ty wiesz, że wszystko wypływające spod Twojego pióra, to dla mnie majstersztyk!
    Igła dostał to co chciał. Nie będzie już dłużej trwał w toksycznym małżeństwie. Szkoda tylko, że wcześniej nie przemyśleli dość daleko idące konsekwencje. W końcu to Tośka jest tą kością niezgody. Ona jest wszystkiemu winna i oberwie najbardziej. Co jak co, ale jeszcze dwóch siatkarzy ją kojarzy. Piotr, Grzegorz, ciekawe czy tez pofatygują się, żeby ją odwiedzić i ocenić. Ciekawa też jestem, czy Pani Ignaczak zechce spotkać się z tą wredną suką, która uwiodła jej męża.

    A teraz odniosę się do tego nie czytania/ nie komentowania. Kurde. Ja rozumiem, że jak się coś pisze, to fajnie jest jeżeli ktoś chce to przeczytać i skomentować. Ale do cholery ten cały blogspot to nie jest nasze życie. Nie chcę nikogo urazić, ale nie ma co porównywać dajmy na to gimnazjum ze studiami. Jak ja miałam te 15/16 lat to wracałam ze szkoły na czternastą, napisałam notatkę z języka polskiego, zrobiłam dwa zadania z matematyki i byłam wolna. a teraz? To nie jest szkoła od 8 do 14. Wstaje człowiek o 7 ma ileś tam zajęć, ileś tam przerw, często wraca wieczorem i jest tak zmęczony, że nawet się komputera nie chce włączać. A dochodzą do tego dajmy na to praktyki. Nie wiem jak jest na innych kierunkach, ale ja w szkole mam ileś tam lekcji, do każdej muszę się przygotować, zrobić jakieś ciekawe atrakcje, żeby się dzieci nie nudziły, sprawdzić im te cholerne kartkówki, zadania, sprawdziany, wypracowania. Poza tym jakieś tam życie osobiste/ towarzyskie też trzeba mieć. A i czas na, za przeproszeniem, opierdalanie też trzeba znaleźć. Dlatego też, fajnie by było, jakby ktoś zrozumiał to, że nie zawsze jest czas. Weekend jest najlepszym momentem na nadrobienie wielu rzeczy. Choć ja osobiście wybieram na to noc. Poza tym uważam, że takie wiadomości zalatują lekko chamstwem. Musimy uszanować to, że tak samo jak my, inni również mają swoje życie. I tak jak już Ci pisałam- jak już nie będziesz miała na nic czasu- daj znać, a nie będę Ci wysyłała powiadomień ;)

    Oby Zaksa pocisnęła!

    Pozdrawiam, Embouteillages ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps.: dziewczyna ze zdjęcia na górze strasznie przypomina moją koleżankę! :)

      Usuń
  26. No ja też zaliczam się do tych osób, którym na tym blogu brakowało erotycznych uniesień, a jak już napisałaś, że teraz będzie ich jeszcze więcej to muszę powiedzieć, że jestem zachwycona ;) Do Zbyszka tak pasuje scena macho z z dobrym sprzętem w spodniach, że za każdym razem jak czytam z nim sceny o tematyce dozwolonej od lat 18 to aż mam ciary na plecach, bo mogę to sobie idealnie wyobrazić. A już scena spod twoich palców to miód na moje serce ;)
    Tośka zaczyna żałować tego, że zdjęcia pojawiły się w Internecie, ale coś czuję, że apogeum to będzie dopiero wtedy, gdy Iwona się do niej osobiście pofatyguje i będzie chciała tę sytuację wyjaśnić.
    Życzę udanej randki ;)
    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  27. To na początek powiem, że będę trzymała kciuki i za Zaksę i Resovię i za twoją randkę ;)
    Co do rozdziału. Powiem Ci, że mnie zaskoczyłaś. Bartmana się tu w ogóle nie spodziewałam. I to jeszcze z pretensjami na początku. No później już był taki jak zawsze tutaj :D
    Tośka zaczyna żałować? Ja od początku wyczuwałam, że nic dobrego z tego nie będzie. Obawiam się, że z tego jeszcze mogą być nie małe kłopoty. Mam się spodziewać odwiedzin pani Ignaczak u Antoniny?
    Więcej erotycznych uniesień? *.* Jestem na tak! ;d Nieważne z kim, ważne, żeby były ;d
    No i nie przejmuj się tymi pretensjami. Ja rozumiem, bo sama cierpię na brak czasu.
    Pozdrawiam cieplutko, Kinga ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurde, wkurzają mnie takie bezsensowne pretensje o których mówisz! Po pierwsze, nie zawsze musisz komentować wszystko- przecież to logiczne a po drugie nawet Alfa i Omega by się nie wyrobiły bo sądząc o popularności Twojego bloga to dużo go czyta- ale i dużo 'zostawia po sobie ślad' z linkiem do opowiadania, którego de facto Ty wcale nie musisz czytać! :) Więc nie przejmuj się bo to co tak do Ciebie piszą to są jakieś... podejrzane xD
    A jeśli chodzi o rozdział no to chyba wiesz co napiszę.... xD Zajebisty w każdym calu :) No i nie dziwię się, że erotyczne sceny najlepiej pisze Ci się właśnie z Bartmanem :D Absolutnie nic w tym dziwnego :D I nie mam pojęcia jak to robisz, ale zawsze świetnie, z łatwością i gracją opisujesz takie [wiesz jakie] sceny :P Ja nigdy na taki poziom nie wejdę... :/ trudno się mówi i żyje się dalej :P
    Czekam na kolejny i pozdrawiam z zasypanego śląska :D

    OdpowiedzUsuń
  29. To ja teraz po narzekam, że mi Pitera brakuje. A co do rodziału to wreszcie się seksują! <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Doskonale rozumiem brak czasu. Nie przejmuj się wyrzutami, masz prawo czytać co chcesz i kiedy chcesz.
    Ciekawe jakie jeszcze konsekwencje będą miały zdjęcia. I co to różni "dawcy" będą. Poczekam, to się dowiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mocny rozdział, ale ja takie lubię. Nic nie szkodzi, że ze Zbysiem i tak dobrze się czytało. Co do tego, co napisałaś pod rozdziałem w zupełności się z Tobą zgadzam. Jestem dopiero w pierwszej klasie szkoły średniej, ale zaległości na niektórych blogach naprawdę mnie przerażają. Co prawda przyjaciółka wciąż mi powtarza, że mam wiele obowiązków, ale chciałabym być wszędzie na bieżąco. Tak więc nie przejmuj się tymi pretensjami, tylko rób swoje. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  32. Nawet nie wiesz, jak Ci w tym momencie współczuję. Ogromnie.
    Przecież każdy ma życie prywatne, które jest oczywiście najważniejsze. I nie rozumiem ludzi, którzy się tak bulwersują o to, że nie czytasz/nie komentujesz. Mimo wszystko, no ale proszę, każdy powinien to zaakceptować. Ale... Są ludzie i parapety.

    Noooooooooo, Zibi wreszcie się pojawił *.* Ale ja nadal czekam na Wronę, wieesz? c: I na Pita, bo jestem tak bardzo ciekawa jego osoby... Taki "Cichy", niedoświadczony, ale może jednak coś z Tośką... ? Nie? Mylę się? :)

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Zibi jest chyba takim pocieszaczem, tylko zamiast mówić, że będzie dobrze on woli inną formę pocieszania ;)
    A co do czytania opowiadań... To zgadzam się w stu procentach. Sama nie zawsze znajduję czas na czytanie bądź komentowanie, a mam chyba lżej od Ciebie jeśli chodzi o samodzielność. I nie przejmuj się tymi pretensjami, bo tylko będziesz się denerwować na marne.. ;)
    Jeśli będziesz miała ochotę, to w wolnej chwili zapraszam na magia-rubinu.blogspot.com na czwarty rozdział.
    Pozdrawiam, Misu :)

    OdpowiedzUsuń
  34. No cóż, Zbysiu to Zbysiu. Po prostu, :) Choć wiesz, ja tam czekam, aż Wrona się w końcu pojawi, :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Rozdział świetny jak zwykle ^^ Czekam na Wronę w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  36. ach... jak nie kochać twoich blogów ^^ jak się czyta to aż sie gorąco robi cuudo i tyle :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Zbyś mistrz penetracji, taka męska odmiana Tośki, ale jakże pociągająca. Tylko ten biedny kot, pod drzwiami będzie miał traumę na resztę kocich żyć. Przecież biorąc pod uwagę ich pozycję i jego pozycję to widoki miał rodem z filmów porno:)

    OdpowiedzUsuń
  38. tak jak myślałam...wszyscy wyświęcą Igłę, że On taki dobry i nic by złego nie zrobił i za wszystko zbierze Tośka...no ale akcja z Bartmanem na zakończenie, ochhh. Są siebie warci:D

    pozdrawiam
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Rozdział jak zawsze niesamowity !!!!
    kiedy następny ? :D

    OdpowiedzUsuń
  40. zapraszam w wolnej chwili na kolejny rozdział :)
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. Ha, Bartman do takich ról napalonego ogra idealnie mi pasuje. On najlepszy chyba jest w tym. W sumie to dobrze, że Igła przestanie trwać w tym przytłaczjącym małżeństwie, czasem lepiej coś zakończyć, niż męczyć się przez całe życie. Tylko szkoda, że najbardziej za to wszystko oberwie się Toście. Wszyscy będą wiedzieć, że to ona była tą złą. A o tekstach Bartmana to nie wiem co sądzić. Wiadomo, chamskie, ale to w końcu Bartman, on pod sufitem na pewno na równo nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  42. ojć Zbigniewowe IQ mnie powala :) wyczaił skubaniec.. hmm "pieprz się Bartman" :D a ja myślałam że odpowie "chyba ciebie maleńka" hahahaha dobra-poniosło mnie ;) cmokam ;*

    OdpowiedzUsuń
  43. W chwili wolnej zapraszam na krótki i beznadziejny wpis na http://siatkarski-pamietnik.bloog.pl/ ;)
    Pozdrawiam serdecznie, Kinga ;*

    OdpowiedzUsuń
  44. Wiedziałam, że rozpęta się piekło po tych zdjęciach. Nic łatwego żyć w szumie mediów. Mam nadzieję, że w końcu ucichnie albo jakoś się wyjaśni.
    Tak, Zbyszek to chyba z troski o kumpla ale i z zazdrości przyszedł. Jednak pomyłka, to Igła był tym razem prowokatorem. Niespodzianka. Lepiej w to niech Tośce uwierzy.
    Bartman jak zwykle w formie :D ty pokusiłaś się na drzwi, też nieźle ;p lakier pójdzie ;p
    Wolę jednak nie widzieć jego miny, jak się dowie o profesji towarzyszki okrzyków.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  45. Kurde napisałam do Ciebie taki piękny komentarz i długi, a mi się skasowalo ;c. Więc strasznie podobają mi się twoje opowiadania na tym "w objęciach śmierci" zryczałam się jak swinia :D ale to też jest zajebiaszcze. Uwielbiam twój styl pisania<3 ostatnio jakos mi tak jest zle i ogółem a tak to nie wime jak to napisac po prostu żyje twoimi opowiadaniami, najchętniej zaszyłabym się w pokoju z laptopem i calymi dniami je czytala *.*. Tylko problem z tym ze już wszytsko przeczytałam ;c no i wlasnie mam taka prosbe czy moglabys napisac dalszy ciag tej perwersji? <3 Proszę Cię z całych sil, no i jeszcze jedna prosba moglabys podac mi jeżeli piszesz jeszcze inne opowiadania to dac mi ich linki lub nazwy? ;* no i jeszcze jedna prosba tym razem już ostatnia moglabys napisac jeszcze jedno opowiadanie w stylu "w objęciach śmierci" ? cos takiego podobnego,wiem ze miało smutny koniec i wolalabym alby samanta zyla ale jakos tak chyba ostatnio mi brakuje takich opowiadan zebym mogla sobie poryczeć <3 no i jeżeli napisalabys takie kolejne opowiadanie to dalabys mi na tej stronie odpowiedz? proszę, zależy mi na tym. Wybacz za te wszystkie prosmy ale uwielbiam cię i na dzisiejszy dzień zyje twoimi opowiadaniami <3/ Olka99

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, jak miło. :) jeśli chcesz poczytać coś mojego, wystarczy, że wejdziesz na mój profil, znajdziesz tam jeszcze kilka opowiadań. perwersję skończę na pewno, o to się martwić nie musisz. coś takiego jak objęcia? w zasadzie to miałam w planach, tyle że o wiele bardziej melancholijnego. :)

      Usuń
    2. O to dobrze, już nie mogę się doczekać i jeżeli napisałabyś właśnie to opowiadanie, o którym napisałaś wyżej to czy dałabyś mi znać o tym? :))

      Usuń
    3. no pewnie. tylko to trochę potrwa, bo póki co mam natłok zajęć na uczelni i brak czasu na cokolwiek. ;)

      Usuń
  46. Szkoda mi Tośki, bo to ją teraz wszyscy oskarżają, a to był przecież pomysł Igły. Z drugiej strony kto by pomyślał, że taki facet, jakim jest Krzysiek, może mieć takie problemy i zarazem takie pomysły na ich rozwiązanie. Więc tego wszystkiego można się było spodziewać, no cóż. Świat jest brutalny niestety, i ludzie również.
    Jest seks! :D Bartman jest wręcz stworzony do takich scen, któż jak nie on?! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nominowałam Cię do "The Versatile Blogger". Informacje na www.zapomniec-o-tobie.blogspot.com Jak coś to przepraszam za spam, ale koleżanka prosiła :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Krzysiu niby taki niewinny, miły a tu proszę jaki sprytny. Wykorzystał Tośkę, wolny w końcu i pożegnał się z bohaterką.
    No tak, Tośka nie mogła się oprzeć urokowi Bartmana, z wzajemnością. Jak inaczej mogła się skończyć ta wizyta ? Tylko jednym zakończeniem, jaki jaki tu właśnie wystąpił :D
    W ogóle szkoda mi Tosi, bo każdy ją oskarża , a to Igła jej nakazał wysłać te zdjęcia do internetu..

    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  49. zapraszam na nowy rozdział.
    pozdrawiam:)
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  50. Perwersja jak zwykle świetna ;3 Czekam na więcej i zapraszam do mnie na volleyball-lost-dreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  51. Muszę to napisać. Jesteś tak dobra że powstają kopie tego opowiadania. Dość nędzne i nie tak finezyjne ale zawsze. Chyba... W każdym razie jak w końcu studia i obowiązki wypuszcza cię ze swych szpon to mam nadzieję na coś nowego tu ;) Gips źle założony i piekielnie swedzi a ja już tak nie mam co czytać że przerobiłam perwersje od początku po raz trzeci. Haha
    Xoxo K.

    OdpowiedzUsuń
  52. Fe, fe, Bartman wywołuje u mnie odruch wymiotny. A Tośka ma tendencję do pakowania się w takie gówno (nie, nie to kocie).

    OdpowiedzUsuń
  53. Dlaczego mnie to nie dziwi? Bartman wchodzi, robi swoje i zaraz znowu zniknie. Juz mnie zaczyna wkur..ać. Niech sie okresli, a nie wpada i wypada ( i niekoniecznie chodzi mi tu o stosunek) Czy jestem jedyną, która nie może odżałowac tego bęcwała Kosoka? Najchętniej nabiłabym go na drewniany pal i ku przestrodze wystawiła na światło dzienne. Ciekawi mnie jaki będzie kolejny ruch Ignaczaka. Bo Tośkę w niezle gówno wrabał.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  54. Rozdział jak zawsze niesamowity !!! :D Kiedy kolejny? :D

    OdpowiedzUsuń