poniedziałek, 11 marca 2013

perwersja piętnasta.

Czego możesz spodziewać się po żonatym mężczyźnie, którego związek małżeński z każdym kolejnym dniem staje się związkiem tylko na papierze? Wyładowania buzującego testosteronu z jakąś obcą panną na boku? Wszechogarniającej chęci na przekreślenie wypalającej się w błyskawicznym tempie miłości? Prezentowania tęsknoty za wolnością, za brakiem zobowiązań? Bełkotu na temat niesprawiedliwości na tym świecie, poprzedzonego kilkoma niecenzuralnymi słowami? Może po statystycznym facecie tak. Ale na pewno nie po Krzyśku Ignaczaku.
Firanka delikatnie ociera się o parapet. Bafina, z niebotyczną subtelnością, bawi się nogawką Twoich spodni. Czujesz, jak jej puszyste łapki gniotą dresowy materiał. Po pomieszczeniu przepływają dźwięki jednej z najpiękniejszych piosenek Myslovitz. Przepływają po pomieszczeniu, w którym tkwicie Wy. Zawieszeni w nieco zawiesistej atmosferze, maltretowani przez wpadające zza szyby promienie słoneczne, brutalnie muskające Wasze twarze.
- I co? Przystajesz na taką propozycję? - wyskakuje ni stąd, ni zowąd z tym pytaniem.
- Nawet mi nie powiedziałeś, co będziemy musieli zrobić - perwersyjnie przygryzasz wargę, świdrując swoim czekoladowym spojrzeniem jego usta. Bardzo zachęcające usta.
- A nie jesteś gotowa zgodzić się w ciemno? - prowokuje Cię, uśmiechając się zadziornie. - Chyba lubisz nieoczekiwane zwroty akcji, całkowicie spontaniczne i obce dla twojej wiedzy?
Na Twoje lico wpływa szeroki uśmiech. Rozgryza Cię szybciej niż leśna wiewiórka swój ukochany orzeszek. Powinno Cię to martwić? Skądże. Bo w końcu trafiłaś na faceta, dla którego kobieta nie jest Trójkątem Bermudzkim. Bynajmniej. Dla niego kobieta jest cebulą, którą trzeba odkrywać warstwa po warstwie. A przynajmniej Tobie tak się wydaje.
- Zaskakujesz mnie swoją przewidywalnością, Krzysiu. Suma summarum, przystaję. Na wszystko.
Jeszcze nigdy wcześniej nie widziałaś w jego oczach tak szalejących ogników radości. Podnosi się z krzesła tak gwałtownie, że mebel wręcz wprawia w fazę kolebania. Zaciśnięte dłonie w pięści kładzie na blacie stołu, wpatrując się w Ciebie wojowniczym spojrzeniem.
- Daj aparat - mruczy w tak uroczy sposób, że nawet Twoja kotka mogłaby mu pozazdrościć.
- Aparat? - błyskawicznie wyrywasz się z transu wywołanego przez jego melodyjny głos.
- Takie pudło z różnymi cudeńkami w środku do robienia zdjęć. Mówi ci to coś?
Marszczysz brwi. Nie lubisz, kiedy ktoś usilnie stara się z Ciebie zrobić idiotkę, patrząc przez pryzmat koloru włosów. Myślałaś, że ze strony Ignaczaka Cię to ominie. Pomyliłaś się. Nie pierwszy raz, co nie, Tośka?
Z Twojej krtani nie wydobywa się żaden dźwięk. Niezwłocznie ruszasz do szuflady, w której trzymasz cieszący się zainteresowaniem libero sprzęt.
- Świetnie - obraca w dłoniach aparat marki Canon. - A teraz się rozbierz.
Masz wrażenie, że Twoje ślepia zaraz wyskoczą z oczodołów. Nie, nie przesłyszałaś się. On naprawdę Cię o to poprosił. A raczej rozkazał to zrobić.
- Hej, spokojnie - chichocze, widząc Twoją zdezorientowaną minę. - Ściągnij tylko odzież wierzchnią, bieliznę zostaw.
- Co ty kombinujesz? - bąkasz, szamocząc się z dresową bluzą.
- Zaraz się dowiesz.
Przechodzisz chwilową fazę konsternacji, kiedy to Igła bez żadnych skrupułów zrzuca z siebie koszulkę, najpierw pozbywając się rozpinanego swetra. Twój wzrok machinalnie kieruje się na jego klatkę piersiową. Cóż, może i nie jest to tors Bartmana czy Kosoka, ale ewidentnie jest na czym oko zawiesić.
- Chodź tutaj - podnosi lewe ramię, nakazując, abyś Ty pod nim się znalazła.
Protestujesz? A skądże. Chyba tylko osoba niewidoma i drażliwa na męskość mogłaby odmówić.

Setki dwuznacznych zdjęć, tysiące poz znanych Ci wcześniej z magazynów erotycznych, irytujący dźwięk robiącego zdjęcie aparatu, kilka odcisków Twoich ust na jego szyi i policzkach, kilka kosmyków Twoich włosów przyklejonych do szyi, kilka dotyków jego ogromnej dłoni na Twoim ciele. Czujesz się jak na sesji fotograficznej. Tyle że na sesji nie za bardzo przeznaczonej dla osób małoletnich.
- Pięknie jest - Krzysiek wpatruje się malutki monitorek, podziwiając efekt swojej pracy. - Ostatni punkt naszej współpracy należy do ciebie.
- Nie bardzo rozumiem.
- To proste. Wstawiasz te zdjęcia wszędzie tam, gdzie się da.
Mrugasz ze zdwojoną szybkością. Wizja wspólnych fotografii cholernie Ci się widziała. Ale wydalanie ich w świat? Już nie za bardzo.
- Stuknąłeś się przed chwilką tak porządnie w czółko? Nie mogę ich nigdzie opublikować! Wyobrażasz sobie, co się będzie działo, kiedy Iwona je zobaczy? Męki Joanny d' Arc w porównaniu z moimi przyszłymi są przyjemnością.
- Tośka - chwyta Twoje palce i delikatnie je masuje. - Ale mi właśnie chodzi o to, aby moja żona je zobaczyła.
Dębiejesz. Czujesz, jak całe Twoje ciało błyskawicznie się napina. Nie sądziłaś, że jakaś fraza aż tak może wytrącić Cię z równowagi. A jednak.
- Możesz mi wyjaśnić, co chcesz osiągnąć w tak podły sposób? Zranić ją, zrujnować psychicznie, rozsypać jej poukładane życie?
Milczy. Wpatruje się w swoje pobielałe kłycie. I ani mu się śni odpowiedzieć na Twoje zarzuty. Przynajmniej w kilkudziesięciu pierwszych sekundach.
- To ona rujnuje mnie, a nie ja ją. To ona trzyma mnie pod kloszem, a nie ja ją. Mam wrażenie, że żyję w bunkrze, z którego zostaję wypuszczony tylko i wyłącznie na mecz i trening. To nie jest ta sama kobieta, z którą się ożeniłem kilka lat temu, którą pokochałem od pierwszego wejrzenia. Tosiu, zrozum, ja już nie potrafię. Nie potrafię udawać, że wszystko jest w porządku.
- Problemy małżeńskie jestem w stanie zrozumieć, ale co to ma wspólnego z tymi perwersyjnymi zdjęciami?
- Bo tylko dzięki nim będę mógł się rozwieść. Uwierz mi na słowo, Iwona nie da mi rozwodu, jeżeli nie będzie miała ewidentnych powodów. Przepraszam, że w tak okrutny sposób cię wykorzystuje, ale nie mam wyjścia. Tylko tak wyplącze się z kajdanów, którymi mnie obciązała już miesiące temu.
- A Sebastian i Dominika?
- Będę walczył o pełną opiekę nad dziećmi. Nie pozwolę, aby ta kobieta zrobiła z ich takie podporządkowane jej psy, jak ze mnie.
Tym razem Twoja krtań ulega jakby sklejeniu. Gdzieś w głębi serca, jak gdyby uśpiony wcześniej punkcik za aortą, buntuje się przeciwko rozwojowi takich wydarzeń. Ale czy Ty kiedykolwiek idziesz za głosem swojego najważniejszego organu? Retoryka, czyż nie?

Z lekkiego podenerwowania wystukujesz własny rytm na blacie biurka. Wpatrujesz się w ekran laptopa, goszczące na nim zdjęcia, oznaczone na nich nazwisko Krzyśka i kursor oblegający kwadracik ze słowem Opublikuj. Twoja emocjonalna konsternacja nie trwa jednak zbyt długo. Dłoń jakby mechanicznie zmusza palce do odruchu. Poszło. Poszło w świat. Poszło to, co tak naprawdę dla Twojego prywatnego świata może być Armagedonem. I będzie. Już niedługo.

~*~
To ja najpierw przeproszę. Miało być wcześniej, no ale albo ja się rozchorowałam, albo uczelnia nie znała litości i zamykała mnie w swoich murach aż do późnego wieczoru. Mam nadzieję, że zrozumiecie. Uwierzcie, chciałabym dodawać częściej, ale póki co naukę stawiam na pierwszym planie, a nie blogi. Nie jestem robotem, nie potrafię pisać po, na przykład, kilkunastu godzinach studenckiej katorgi. Poczekajcie jeszcze trochę, ureguluję sobie wszystko, a wrócę do wcześniejszych ustaleń.

Hm, coś mi tu nie wyszło. Ogólnie taki obrót sytuacji od początku był w planach, ale i tak popsułam, jak zwykle zresztą. No to zaczynamy pierdolić. Będzie trochę Wrony, trochę Cichego, każdego po trochu będzie. A potem się pożegnamy. Z perwersją, oczywiście.

Jeszcze jeden mecz, a będę brać udział w zakładach, really! Idealnie obstawić wynik po raz trzeci z rzędu, no proszę. :) Niemniej jednak, Resovio, nie doprowadzaj mnie więcej do palpitacji serca tak jak wczoraj, a tym bardziej na żywo. Jeśli widziałyście kurduplowatą blondynę w koszulce Bartmana wśród kibiców Delecty, to macie pewność, że to byłam ja.

A tak na koniec zapraszam na historię z Kadziewiczem i spalski, komediowy pierdolnik z Patex, o tutaj. Bo wiecie, już mi się słabo robi od tych romansideł. A przynajmniej od ich pisania.

To co, następny w piątek? O ile antybiotyk mnie nie wykończy.
I wybaczcie wszelkie literówki, bo cholernie nie chce mi się ich poprawiać.

54 komentarze:

  1. Jejku jesteś cudowna :D rozdział super :D już nie mogę się doczekać piątku :D ale tego najbliższego ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, dziękuję Ci za ten rozdział :) Jesteś genialna! Pisz jak najdłużej Ci starczy pomysłów. Swoją drogą, będzie jeszcze rozdział w stylu tych pierwszych? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tzn. jakich? wybacz, ale jestem na lekach, nie bardzo 'trawię' tak od razu. ;)

      Usuń
    2. Takich bardzo erotycznych z dużą ilością seksu :)

      Usuń
  3. Naczekałam się, ale w końcu jest. I wcale nie "nie wyszło"! Przecież nie w każdej Perwersji musi być seskowanie jak mówi moja mała kuzynka ;p. Natomiast Tośka ma ochotę na Igłę, nie da się ukryć! Pewnie żaden facet nie zachował się tak w stosunku do niej- zrobił tylko fotki w erotycznych pozach, zamiast zrobić to "po bożemu". Nie wykorzystał okazji, co mam wrażenie tylko zwiększyło jej podziw dla libero ;) Dobrze, że chce się uwolnić od drapieżnej Iwonki, ale czy to dobry pomysł? A jak zobaczą te zdjęcia dzieci? Kurczę. Nie wiem co mam o tym myśleć. Fakt faktem, do Wrony też dotrą te zdjęcia, hope so. Oby pojawił się tu jak najszybciej (btw nowa fryzura dodaje mu uroku) *.* Koniec tych moich farmazonów, kuruj się! Sovia mistrz. Natomiast leżący bez dechu Kosok przyprawił mnie o mały zawał.

    Czekam na następną Perwersję, buziaki, S. ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurde tego to się nie spodziewałam nawet w snach :D ale to wymyśliłaś :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle się namyślałam nad tą Krzysia propozycją i się zastanawiałam o co mu w tym układzie chodzi. Jenak propozycji zdjęć rozwodowych nie przewidziałam. Z jednej strony dobrze, że się chce uwolnić od Iwony, ale z drugiej strony są dzieci które najbardziej ucierpią. Tośka też chyba nie wie na co się zgodziła publikując te zdjęcia. Tą sprawę mogli załatwić inaczej niż pokazywać je całemu światu. Wystarczyłoby że Iwona by je widziała.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. o jacie, jacie, co to się dzieje !!! Nie wierze w to co czytam! Krzysiu i takie pomysły ? I jeszcze puścić to w świat ? życie tych dwojga całkowicie się zmieni, oj całkowicie... :)
    Serio podziwiam Cie za wyobraźnię i sposób pisania, uwielbiam to <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego to się kompletnie po Krzyśku nie spodziewałam. Może to jest skuteczne rozwiązanie, ale jestem pewna, że przyniesie to ze sobą dużo złego... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na: http://sparkle-in-the-eyes.blogspot.com/,
      a także na pierwszy rozdział na: http://walcz-o-mnie.blogspot.com/ Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Zapraszam na ostatni rozdział na: http://i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com/ Pozdrawiam serdecznie ;)

      Usuń
  8. Pierwsza moja reakcja: "co się tu dzieje, tej?" (tak, używam tego słowa z nadmiarem :D)
    Oj Krzysiu, Krzysiu, jak zwykle nieobliczalny :P
    Podejrzewam tylko, że dla Tośki wyjdzie to wszystko na coś znacznie gorszego od starcia z Iwoną. Obym była złym wróżbitą :D
    Ach, czekam na te części z Wroną, nie mówiąc o Picie *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierdolisz, to jest najpiękniejszy rozdział ever. Ja jestem całkiem zakochana.
    Cudowna odsłona Igły, cudowny rozwój wydarzeń.
    Nie przejmuj się nami, zajmuj się cudzymi organami. ;DD <333 Szkoła jest najważniejsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże dziewczyno jesteś niesamowita! :D Odkryłam twoje blogi i przez jedną noc przeczytałam wszystkie. Uwielbiam twój styl pisania! Ubóstwiam cię:D pisz dalej bo naprawdę robisz kawał dobrej roboty:D

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaah no a jakże by inaczej! :D Nasz kochany Igła musiał być wplątany w urządzenie takie jak aparat/kamera/?tablet? [niepotrzebne skreślić] xD hah ale nie spodziewałam się że użyje tego do tak niecnych zamiarów.... niegrzeczny Krzysiu. No jestem ciekawa jak zareaguje Iwona...
    czekam na następny i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. mam taki mętlik w głowie, że jutro lub pojutrze wrócę i coś napiszę. dziś wiem tylko, że uwielbiam to <3 i Igłe, i Tośkę, i Ciebie droga autorko też, o ile nie najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  13. o żesz w dupę! to co się tu będzie działo to będzie istna sodoma i gomora!Krzysztofie! Żebyś Ty takie rzeczy wymyślał. Nie spodziewałabym się.Poza tym jak zdesperowana kobieta musi być, żeby na siłę facetowi rozwodu nie dać? W sumie ja wiem czy zdesperowana? Głupia, bo kto by się chciał męczyć w takim związku.Ja na pewno nie. Sądzę, że fotografie mogą przynieść pożądany skutek, chociaż znając Ciebie, nic nie będzie ani czarne, ani białe.Tylko dzieci szkoda. I w końcu pojawi się wątek Wrony. Zobaczymy jak zareaguje. Pozdrawiam, Embouteillages ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Oho! Nadciągają kłopoty! I to chyba poważne kłopoty! Po kim jak po kim, ale po Krzyśku nigdy w życiu nie spodziewałabym się takich rzeczy! A ja głupia myślałam i byłam święcie o tym przekonana, że przysługa będzie dotyczyła w jakiś tam sposób Dominiki i Sebastiana... A tu takie zaskoczenie, zdjęcia rozwodowe, proszę bardzo.
    Igła nie byłby sobą, gdyby nie miał w ręku aparatu, ot co! :) Człowiek - Artysta.
    Swoją drogą, zauważyłam, że Tośka ma ochotę na libero i nie chcę wiedzieć, jak skończyłaby się ta ich iście niewinna przygoda, gdyby np. dla większej wiarygodności jego zdrady, pozbyli się również i bielizny. :p Wtedy to Iwona sama wyrzuciłaby go na zbity pysk z chaty i Igła nie musiałby się wielce o rozwód prosić, choć uważam, że tak czy siak, to się właśnie stanie. :P Kurde ciekawa jestem, jakie konsekwencje oboje będą musieli ponieść - oboje, a w szczególności Antosia. Czarno to widzę... :/

    Odnośnie częstotliwości dodawania tutaj rozdziałów, edukacji i wszelkich kwestii z tym związanych, obszernie i niejednokrotnie wypowiedziałam się na gadu, więc doskonale znasz moje zdanie na ten temat. :*

    ściskam i całuję :* :* :*
    Your Patex

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłaś w Łuczniczce? Gdzie siedziałaś? :) Może się minęłyśmy. Widziałam dziś niską blondynkę w koszulce Bartmana, ale reprezentacyjnej.

    Rozdział jak zwykle świetny. Zastanawiałam się co knuje Igła, teraz się wszystko wyjaśniło. Mamy nadzieję, że uczelnia trochę Ci odpuści, żebyś mogła pisać dla nas częściej ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trybuna C, sektor 15. :)
      Nie, ja miałam klubową koszulkę. ;)

      Usuń
    2. No to jaja, bo ja siedziałam w sektorze 16 :) Ci wymalowani na ryjach to byliśmy my :)

      Usuń
  16. Uhuhu po czymś takim to Wronę do Reski na pewno przywieje. ( już zacieram łapki) Wiedziałam że Krzyś nie ma na myśli czegoś tak oczywistego , ale i tak mnie zaskoczyłaś :P Będzie burza jak nic. Ktoś się w komentarzach zastanawiał co się stanie jak siatkarze się dowiedzą że Tośka tak z nimi wszystkimi. Nie długo więc odpowiedź. No no. Mam nadzieję że uczelnia ci trochę odpuści , i tak jesteś wielka że dajesz radę być tu i pisać przy takich studiach. Buziaki

    xoxo K.

    OdpowiedzUsuń
  17. A tego się nie spodziewalam po Krzysiu :o ale jak już te zdjęcia i że oboje rozebrani to mi wpadło na myśl, że Iwonka ma je zobaczyć ;D ale się boję, że ona będzie się chciała na Nim zemścić :( Ohh. Wrona nadchodzi? I Pit? Ohh <3 nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czułam, że Krzysiek jej nie wykorzysta w typowy sposób, jednak takiego obrotu spraw się kompletnie nie spodziewałam. I owszem, to pewne - nie tylko Krzysiek będzie miał ogromne problemy, jej też się oberwie i to na pewno mocno. Bo takie rzeczy nie odchodzą ot tak po prostu w zapomnienie... Co nie zmienia faktu, że to mi się podoba, ponieważ nie jest to typowa, przewidywalna fabuła jaką można znaleźć w większości blogów :) Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  19. fiu fiu fiu :) taka sesja wkurzy Iwett i to konkretnie :) mam nadzieję że Tośka nie narobi sobie tym kłopotów, bo ja chyba bym się nie odważyła na publikację takich zdjęć-nawet w słusznej sprawie :)
    buziaki Słońce :*

    ps.mamy coś wspólnego-kurduplowate blondynki w za dużych koszulkach :P hehe tylko Ty masz Zbysława a ja Łasia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. jakoś nie potrafię wyobrazić sobie Igły knującego intrygi przeciwko pani Iwonie nawet, jeśli jest heterą :D Pit, Zibi? Luuuubię to :D a Jochen też będzie?? ja Cię nie widziałam w tv, bo wypatrywałam Szwabka :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Oh ten Krzysiu. Nigdy bym się nie spodziewała, że w jego genialnej główce coś takiego się zrodzi. Może wreszcie Iwonka da mu święty spokój? Zła Iwonka. a poza tym, wreszcie sie doczekałam na kolejną perwerysję *__*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na przedostatnie, dziesiąte pragnienie; http://seksualne-pragnienie.blogspot.com/. Pozdrawiam, Kajdi :)

      Usuń
  22. no to Krzysiu mnie zaskoczył. Ciekawe jak to zmieni Jej życie. Coś czuję, że nie będzie Jej łatwo...Iwona chyba tak łatwo nie popuści...
    pozdrawiam
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego! o.O
    mimo to, Krzysiu to niezłe ziółko. Iwona chyba nie da się tak łatwo nabrać... tymczasem, zapraszam do mnie na dwójkę. http://latwiej-jest-uciec.blogspot.com/
    pozdrawiam, natalie :*

    OdpowiedzUsuń
  24. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/03/dwa.html pojawiła się dwójka, także zapraszam do czytania i wyrażenia opinii ;)
    Pozdrawiam poziomkowa.

    OdpowiedzUsuń
  25. Krzysiu, ale, że co?? Czuję, że łatwo nie będzie. Ale czemu tylko trochę Wrony?? Ja chcę dużo Wrony :D

    OdpowiedzUsuń
  26. O ja pierdo**! :D No czegoś takiego to ja się w życiu żem nie spodziewała ;d Tak mnie zszokowałaś, że to poezja normalnie :D
    Oj nie wiem czy chcę wiedzieć co zrobi Iwona jak się dowie o tych zdjęciach. Szykuje się niezłe piekło nie tylko dla Krzyśka, ale i Tośki. Już im współczuje.
    Wrona?! Mówisz poważnie?
    TAK! TAK! TAK!
    Dawaj go, dawaj i to szybciutko! :*
    Pozdrawiam i cierpliwie czekam na kolejny ;)
    A i zdrówka życzę;* Kinga ;*

    OdpowiedzUsuń
  27. Igła *-*
    Właśnie, dużo Wrony, dużo Pita i najlepiej dużo Kosy *.*
    Tylko nie chciałabym być w skórze Tośki, jak ją dorwie Iwona... Współczuję :c

    OdpowiedzUsuń
  28. To Igła sobie wykombinował, jak to wrobić siebie w zdradę a wcale nie zdradzić byle by żona myślała że to zrobił. Cóż Iwona i tak myśli ze Krzysiek lata na prawo i lewo za panienkami, inaczej nie trzymała by go we własnym domu jak w więzieniu. Naprawę kreatywność i pomysłowość Krzyska zrobiły na mnie wrażenie i wiesz co ci napiszę że cieszę się że Tośka zgodziła się mu pomóc i opublikowała te foty. Mam jednak nadzieję że wyjdzie z tego bez żadnej większej konfrontacji z panią Ignaczak

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiem czy pomysł Krzyśka jest aby na pewno dobry. Według niego tak, ale Iwona mimo wszystko powinna mieć do niego więcej zaufania. Ja nawet nie rozumiem jej postępowania. Wpiera mu to że lata za innymi panienkami, choć to prawdą nie jest. Jednak teraz, dostanie to co chciała. Zdjęcia na których to niby Krzysiek ją zdradza.

    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  30. Byłam tak zaspana rano że zapomniałam. Zdrówka! :*

    OdpowiedzUsuń
  31. No to jestem zaskoczona... nie spodziewałam się tego po naszym libero, no ale cóż... Jestem ciekawa jak się dalej rozwinie akcja :D Pozdrawiam i zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. To mnie zdziwił pan Ignaczak. Nie powiem, że dość nietypowy sposób wymuszenia rozwodu. Szkoda mi Iwony, bo to jest cios zdecydowanie poniżej pasa, ale skoro nie mógł inaczej..
    czekam na ten nieuchronnie zbliżający się chaos c:

    OdpowiedzUsuń
  33. zapraszam na kolejny rozdział :)
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Rozumiem. Krzysiu chciał dobrze dla siebie. Chciał zostawić tę heterę i mieć spokój. Jednak rysuje mi się w czaszce jedno wielkie ALE. Mam dziwne przeczucie, że odbije się to na biednej Tośce, w sposób o jakim lepiej nie mówić. Pani Ignaczak zaatakuje? Nie zdziwilabym się. Brakuje mi tu tego pieszczocha Grzesia :)
    Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Ciekawa jestem rozwoju sprawy z Iwonką. Czy Krzysia plan się powiedzie no i Tośka to już w ogóle jaka pomocna jest, ale w sumie w taki sposób pomagania jest na pewno przyjemny. Mam wrażenie, że przez te zdjęcia Tośka znajdzie się w nieciekawej sytuacji i ja cholernie chcę wiedzieć co z tym Wroną, pewnie jakieś wyrzuty będą, a jak się pojawi już to ja w ogóle odlatuje bo go bardzo lubię i nie wiem jaką tutaj będzie rolę pełnił, ale w przeszłości na pewno był kimś ważnym w życiu Tośki. Generalnie przepraszam za chaotyczny komentarz, ale byłam cały dzień w szkole. Reasumując chcę już kolejny rozdział, a więc piątku napierdalaj.

    OdpowiedzUsuń
  36. xD no nie ma jak tak. Krzysiek chyba jest samobójcą... nie chciałabym wiedzieć, co Iwonka mu za to zrobi. A z Tośką? to już całkiem... ;_; Cieszę się, że się w końcu tutaj coś pojawiło :D no i czekam na szesnastkę :P a tak w ogóle, jeśli jesteś na antybiotyku to znaczy że jesteś chora, co z kolei znaczy, że ja życzę Ci duuuuużo zdrówka :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Krzyś masochista? :) Po perwersji 14 byłam pewna, że zaproponuje Tośce coś niemoralnego, coś naprawdę bardzo niemoralnego, a tu proszę...tylko i aż zdjęcia. Nawet nie chcę wiedzieć co się będzie działo, gdy Iwona te zdjęcie zobaczy. Odwaga też po stronie Igły w tym punkcie, że jest osobą publiczną i na pewno ta sytuacja odbije się echem na opinii o nim, ale jak widać kompletnie się tym nie przejmuje. Ważnie od public eye( mam w piętek klasówkę z angielskiego, więc szpanuję ;D) jest uwolnienie się spod ciężkiego jarzma żony i mam nadzieję, że to mu się uda. Na opiekę nad dziećmi bym nie liczyła, ale może Iwona zaprezentuje jeszcze coś, co samoistnie skreśli ją z tych starań. Jednym słowem, gorąco ;D
    Pozdrawiam i zdrówka życzę ;***
    Nie chcę mi się logować na moje konto, więc wiedz, że jestem tą, która ostatnio połyka twoje opowiadania z prędkością światła :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Czegoś takiego się nie spodziewałam. I to nawet nie chodzi o to, że Krzyś to zaproponował, ale ogólnie... I obawiam się, że właśnie Tośki świat się po tych zdjęciach zawali, a nie Ignaczaka. Ale zobaczymy.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  39. Tego, to ja się po grzecznym i ułożonym Ignaczaku nie spodziewałam. Kto by pomyślał, że posunie się do takiego aktu desperacji, żeby dostać rozwód. Myślę jednak, że Iwona zda sobie sprawę z tego, co robiła źle i wrócą do siebie. Coś czuję, że to nie skończy się dobrze dla Tośki. Mam nadzieje, że konsekwencje nie będą ją dużo kosztować.
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe
    PS. Serdecznie zapraszam na 8 rozdziałna http://add-me-wings.blogspot.com/ -

    OdpowiedzUsuń
  40. Zupełnie nie spodziewałam się, że Krzyś tak podstępnie będzie chciał doprowadzić do rozwodu. Owszem, Iwona w tym opowiadaniu drażni mnie strasznie tym ograniczaniem swojego męża, ale przecież można wszystko załatwić na drodze pokojowej. Mam nadzieję, że pojawi się tu jeszcze kilka ciekawych opisów, skoro wspominasz o Wronie i Cichym. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  41. Co jak co, ale ten pomysł mi się za bardzo nie podoba. W sensie to co wymyślił nasz Krzysiu kochany. To może nie tylko jeszcze jemu bardziej skomplikować życie, a przy okazji zrujnować życie Tośki. Ja naprawdę, nie chcę myśleć, co będzie, gdy te zdjęcia ujrzą światło dzienne w internecie. Krzysiek i Tośka będą mieli przejeban* ja wiem, że Krzysiek nie może już żyć dalej z Iwoną, ale czy naprawdę nie ma inne sposobu na uwolnienie się od niej? Czy Krzysiek nie pomyślał, że podczas rozwodu Iwona może wykorzystać te zdjęcia przeciwko niemu i wszystko obróci się na korzyść Iwony? Przecież jak ona pokaże te zdjęcia w sądzie, to wątpie, by sąd przyznał opiekę nad dziećmi facetowi, który w taki sposób sie zabawia.
    I co będzie gdy te zdjęcia zobaczą panowie s Sovii? Co oni sobie pomyślą.
    I najważniejsze, co zrobi Wrona?

    OdpowiedzUsuń
  42. O jejku, jej, słit focie z Krzysiem! <3 Ale mi się wydaje, że z tego nic dobrego nie wyjdzie. Ha, odkrywcza jestem z rana, wiem.

    OdpowiedzUsuń
  43. Hey ;D
    http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/03/trzy_15.html pojawiła się trójeczka, więc serdecznie zapraszam do czytania :) I do komentowania, również :D
    Pozdrawiam poziomkowa! ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Aż mi głupio, że pomyślałam, że oni by mogli ze sobą... Krzysiek jest w porządku.
    Może ten pomysł z sesją niezbyt grzeczny, ale biedak już nie wie, co zrobić. Tylko skoro wyjdzie, że ma romans, to mu dziecko przyznają?
    Iwonę piorun trafi, jak zobaczy te zdjęcia.
    A Tośka. Niech się schowa w jakimś schronie przeciwlotniczym ;p Będzie piekło, będzie swędziało XD
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  45. Kurcze, ale będzie afera przez te zdjęcia, ale jeśli to jest jedyny sposób, żeby Krzysiek uwolnił się od swojej żony, to może dobrze, że mu pomogła! Jednak wydaje mi się, że jej kłopoty też nie ominą, nie mówiąc o Iwonie, która zapewne zrobi jej istne piekło na ziemi, ale wspomniałaś o Wronie, może to go przyciągnie do Rzeszowa, coś mi się tak wydaje właśnie :)

    Pozdrawiam i zapraszam na piętnasty rozdział :)
    http://bowoczachjestwszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń