Pierwszy raz od hen wieków nie potrafisz spojrzeć przedstawicielowi płci
męskiej w oczy. Wiesz, że gdy podniesiesz głowę choć o kilka centymetrów,
spotkasz się z emanującym zadziwieniem, ale i stanowczością, spojrzeniem. A tego
zdecydowanie nie chcesz.
-
Tośka? – masz wrażenie, jakby wzrok Krzyśka palił twoje w siedemdziesięciu
procentach odkryte ciało. – Co tu robisz, na dodatek w takim stroju?
-
Mogłabym zapytać o to samo ciebie – bąkasz, wgapiając się w swoje wysokie buty.
– Umówiłam się tu z kimś.
-
Niemożliwe. Przecież po meczu nikt z kibiców nie ma tu wstępu.
- Ale
on, a raczej oni, nie są kibicami.
Niepewnie
przerzucasz swe ciemne tęczówki na postać libero. Zaciska usta w wąską kreskę i
jakby machinalnie wyłamuje palce.
- Masz
tu randkę z jakąś szychą? – uśmiecha się delikatnie, zupełnie nie dopuszczając
do siebie innej opcji.
- Randka
to chyba zbyt subtelne słowo na te okoliczności.
Kąciki
jego ust już nie są uniesione ku górze. Na jego lico wpływa marsowa mina,
idealnie komponująca się ze zmarszczonym nosem.
-
Powiedz, że to, o czym teraz myślę, to tylko moja zbyt urojona wyobraźnia.
Automatycznie
kręcisz głową. Doskonale wiesz, co zaprząta krzyśkową głowę. I choćbyś chciała,
nie możesz zaprzeczyć.
-
Przykro mi. Przykro mi, że dowiadujesz się o tym w takiej chwili.
Nie
zdąża się odezwać. Słyszysz stukot butów i męskie śmiechy, coraz bardziej
donośne z każdym krokiem.
-
Znikaj stąd, no już! – syczysz.
Ignaczak
nie reaguje. Wpatruje się w Ciebie zszokowany. Dopiero po chwili jego mózg
jakby powraca ze stanu hibernacji.
-
Dobrze. Jeżeli ty pójdziesz ze mną.
- Nie
mogę! Krzysiu, zrozum, ja nie robię tego, bo mi się tak podoba. Ja potrzebuję
pieniędzy, a tylko w taki sposób szybko je zarobię.
-
Oddawanie swojego ciała to jest dla ciebie wyjście? – prycha, ciągnąc Cię za
rękę w przeciwną stronę korytarza, do drzwi z napisem Exit. – Szanuję tych pajaców tylko ze względu na to, że sponsorują
nasz klub. Poza sprawami zawodowymi z chęcią obiłbym im mordy. Nie pozwolę,
abyś spełniała ich zachcianki.
- Ale,
Igła – ignorujesz jego pouczające wywody. Teraz obawiasz się czegoś zupełnie
innego. - Twoja żona mnie zabije, kiedy
zobaczy nas razem.
- Moja
żona w tym momencie nie ma nic do gadania.
Pas
bezpieczeństwa w krzyśkowym samochodzie nieprzyjemnie wrzyna się w Twoje ciało.
Patrząc przez szybę, maltretujesz plastikową korbkę. Nawet nie zauważasz, w
którym momencie Twoje paznokcie wyryły na niej koślawe bohomazy. Głupio Ci.
Głupio Ci nie dlatego, że Ignaczak poznał Twoją słodką tajemnicę. Głupio Ci
dlatego, że okłamał Iwonę, pozostawił przed halą na pastwę losu, wykręcając się
nagłym spotkaniem, specjalnie dla Ciebie. Dla dziewczyny tak naprawdę niewartej
choć minuty poświęcenia.
-
Jesteś na mnie zła? – przerywa tę ciszę przerywaną jedynie warkotem silnika.
Jakby
od niechcenia odwracasz się w jego stronę.
-
Pozbawiłeś mnie szansy na zarobienie pięciu stów, a na dodatek olałeś Iwonę
wraz z dziećmi. Mam skakać z radości?
Ponownie
powietrza nie przeszywa żaden ludzki dźwięk. Masz wrażenie, że między wami jest
jakaś szyba, coś, co oddziela nie tylko Was, ale i Wasz poziom życiowy.
Zupełnie jak kasty w Indiach.
- Od
jak dawna się prostytuujesz? – głos Igły po tak długiej przerwie wręcz rani
Twoje bębenki uszne.
- Od
dwóch lat.
- I nie
nudzi ci się taki tryb życia?
- A czy
facetowi może znudzić się seks?
Przygryza
wargę. Chyba nie wie, co ma Ci odpowiedzieć. Tym pytaniem kompletnie zbijasz go
z pantałyku.
-
Dlaczego to robisz?
- Bo
nie mam innego wyboru? – irytujesz go, odpowiadając pytaniem na pytanie.
-
Zawsze jest jakiś wybór.
- Może
dla innych, dla tych, którzy mają jakieś perspektywy na przyszłość i wsparcie w
bliskich, ale na pewno nie dla mnie. Od osiemnastego roku życia sama zarabiam,
sama spłacam kredyt za mieszkanie, sama daję radę sobie ze wszystkim. Rodzice
są dla mnie niczym cienie. Cienie, które błądzą w tych swoich czterech ścianach
i nie wychodzą na światło dzienne.
- To
znaczy? – wiesz, że zbyt dokładnie nie rozumie, o czym do niego mówisz. W końcu
z pewnością nie był w identycznej sytuacji.
- Matka
alkoholiczka z charakterem zimnej suki, a ojciec grzeje cztery litery w pierdlu
za handlowe przekręty.
Kiwa
jedynie głową. Nie potrafisz jednak określić czy ze zrozumieniem, czy raczej
politowaniem.
Parkuje swój niezwykle zadbany wóz pod Twoim blokiem, gdyż w międzyczasie podałaś mu
swój adres. Nie wyskakujesz z jego auta, nie cieszysz się świeżym powietrzem.
Nadal siedzisz na fotelu pasażera, jakby przyssana do niego pośladkami.
- Skąd
twoja żona wie, że się znamy? – spoglądasz na niego kątem oka.
Ignaczak machinalnie zaciska dłonie, aż jego
kłykcie się zabielają, na kierownicy i opiera głowę o klakson.
-
Dominika narysowała cię kilka dni temu i nazwała swoją przyjaciółką. Byłoby w
porządku, gdyby nie dopowiedziała, że jesteś również dobrą znajomą tatusia. Cholerna
zazdrośnica od razu włączyła ten swój rentgen w oczach.
Przygryzasz
od środka policzki. Wiesz, że gdyby nie Twoja osoba, która poniekąd wtargnęła z
brudnymi buciorami do małżeństwa Ignaczaka, para nie przechodziłaby aż tak
poważnych kryzysów. Jednakże los lubi decydować za Ciebie.
-
Poczekaj! – chwyta Cię za ramię, kiedy próbujesz wydostać się z samochodu. –
Przyjadę w jakiś dzień do ciebie.
- Niby
po co?
- Chyba
muszę ci dać te pięć stów, które miałaś zarobić, a przeze mnie na zarobiłaś.
- Ty
chyba żartujesz – unosisz brwi do góry. Dolna warga automatycznie opada na dół.
Na dzień dobry mogłabyś połknąć muchę lub innego owada. – Nie mogę od ciebie
brać pieniędzy.
- Kto
powiedział, że to idzie w jedną stronę? Coś za coś, maleńka – chichocze, widząc
Twoją zdezorientowaną minę i posyła Ci słodkiego buziaka.
Patrzysz
na jego wóz stapiający się z innymi pojazdami. Analizujesz słowa, które przed
chwilą padły z ust Krzyśka. Nie wierzysz w ten rzekomo dobry i wyciągający do
istot pomocne dłonie świat. Ale przestajesz też wierzyć w ludzi, którym tylko miłosierdzie i
uczynność w głowie. Bo chyba każdy raz na jakiś czas musi powiększyć swój brud
za uszami.
~*~
Ja
wiem, misie, że ostatnimi czasy mało tu seksu. Ale spokojnie, jeszcze zaspokoję
wasze oczekiwania, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Dzisiaj
wyjątkowo tylko wałkujemy Krzysia. Cholera no, mam słabość do tego faceta. Japa
automatycznie się cieszy, kiedy widzi go na ekranie. *.*
Wariuję
już od tej nauki. Tyle słowników, atlasów, książek i notatek to zdecydowanie
nie na mój mózg. Masz babo placek, chciałam iść na studia, a więc teraz trzeba
z edukacją romansować.
Trzymam
kciuki za Resovię i Jastrzębski! Bój o Puchar Polski między tymi dwoma
drużynami to byłoby spełnienie marzeń. Choć moją najbliższą Delectą również nie
pogardzę.
Mam
najlepszą „żonę” na świecie! Patex, misiaczku, wiedz, że wegetowanie z tobą to
czysta przyjemność. :*
ohhh! Igła jej pomoże? Tylko, że tak... Po tej jego wypowiedzi nie wiem co myśleć xD czy On oczekuje czegoś czy to był żart, bo niby tak ten, ale tak, że... Hmm... Chce więcej <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się - także mam słabość do Igły :D
OdpowiedzUsuńA co do opowiadania, to moje oczy zrobiły się większe niż zwykle czytając końcówkę. Umiesz zaskakiwać i między innymi za to Cię lubię ;>
A Krzysiu dobrze zrobił zabierając ją ze sobą, choć z tą rodziną niefortunnie wyszło... Czekam na następne ;)
Rozdział jest boski. Podoba mi się twój styl pisania, no i w końcu Krzyś! :3 Osobiście chcę, by Sovia wygrała PP, ale niespodzianki też są fajne. :3
OdpowiedzUsuńDobry Boże spraw aby Igła okazał się pomocny i wyciągnął ją z tego bagna. Spraw też aby okazało się, że żartował mówiąc " coś za coś "... O tyle jeszcze mogę Cię chyba prosić :D
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę jak Go gdziekolwiek zobacze :D Najgorzej jest jak przypomne sobie jakiś fragment IGŁĄ SZYTE :D :D
Oj tak...Resovia vs Jastrzębski *.* ^^
Pozdrawiem i czekam.na więcej :)
Marta♥
Wiec:Czekam aż Krzysiu pomoże jej się oderwać od tego wszystkiego,czekam tez na wygrana Sovi,ale najbardziej na następny rozdział.Powodzenia i cierpliwości w pisaniu.Pozdrawiam Ola :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że Igła jakoś wyratuje ją z tego bagna i jakoś jej pomoże. Krzyś to taki wujek dobra rada i zawsze jest przestawiany jako pozytywny bohater ;)
OdpowiedzUsuńNie tylko ty jesteś przeuczona bo mi już nic do głowy nie wchodzi, a to dopiero początek sesji i jeszcze 4 egzaminy do zaliczenia. Jakby nauka tak mi szła jak pisanie opowiadań to by mi stopni naukowych zabrakło :P Również trzymam jutro kciuki z Resovie i JW którym kibicuje od lat ;)
Pozdrawiam ;)
Podoba mi się taki Krzyś. Czyżby wreszcie trafiła na kogoś, kto chce jej pomóc? Ciekawe tylko, czego on chce. Nie mogę sobie wyobrazić, by chciał skorzystać z jej "usług", wiec... hmmm, może ma jakąś sensowną propozycję?
OdpowiedzUsuńKrzyś jako dobry wujek, jakie to urocze. Właśnie dobrze, że tylko jego tym razem wałkujemy.^^ To jest genialny człowiek.;D
OdpowiedzUsuńNo to teraz jestem zdezorientowana, co ten Krzysio kombinuje? :) Coś mi się wydaje, że Krzysztof dużo zmieni w życiu Tośki, oczywiście na lepsze.
OdpowiedzUsuńResovii się coś nie układa, ale cały czas kibicuję, nie zrażam się. Jastrzębskiemu również, co to byłby za finał, gdyby znalazły się w nim te zespoły :)
Pozdrawiam serdecznie, Kinga :**
Ja też mama słabość do Igły, on już w sobie coś takiego ma. Tośka jak widać też nie jest w stanie się mu sprzeciwić i dobrze. Nie wiadomo na co byłby stać tych dupków z którymi się umówiła. Krzyś zna prawdę i znając jego postanowi coś z tym zrobić. Na pewno nie poprzestanie tylko na wręczeniu Tośce pieniędzy a będzie chciał jej jakoś pomóc. Iwona ma włączony radar zazdrości. Teraz pewnie bedzie on działał z jeszcze większą mocą
OdpowiedzUsuńWybacz za nijaki komentarz, ale w głowie mam paragrafy i przepisy na jutrzejsze zaliczenie
muszę się z Tobą zgodzić, że lico Igły na ekranie powoduje automatycznego banana na twarzy! :)strasznie lubię tego faceta, bo nie rżnie nadętego buca tylko jest po prostu sobą. Naszym najlepszym libero! :) No to Krzysiek musiał być nieźle zaskoczony dowiedziawszy się o profesji Tosi. Cieszę się, że zabrał Ją z tamtego korytarza i odwiózł do domu. Mimo tego, że okłamał żonę. Pani Iwona jest tutaj niezłą zazdrośnicą, ale w sumie żadna kobieta nie chciałabym, żeby inna sprzątnęła jej męża. Myślę, że mogę się wypowiedzieć w imieniu nie tylko swoim i wiedz, że nie przeszkadza brak seksu :) Dobrze jest dawkować pewne rzeczy! :) I ciekawa jestem co Igła wymyślił za tą przysługę z pieniędzmi. Bo to chyba nie jest to o czym pomyślałam? ;> Pozdrawia i macha ręką znad podłej łaciny Embouteillages, życząc Ci zdania egzaminów ;*
OdpowiedzUsuńA kto nie ma słabości doi Igły? :D Znam taką jedną osobę, ale ona się nie zna, więc się nie liczy :D
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje, że Krzysiu dl naszej Tośki będzie takim aniołem, który będzie ją ratował z tarapatów bądź ratował przed tarapatami. Tośka ma wielkie szczęście, że spotkała na swojej drodze takiego Krzysia. Bo niewiadomo, co by się stało, gdyby Krzysiu się nie zjawił. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby nie Igła. Jak widać rodzice Tośki są nie lepsi. Więc się nie dziwić, że Toska jest jaka jest. Ona nie ma z koso brać przykładu. Matka alkoholiczka. Ojciec w pierdlu i na kim dziecko ma się wzorować? No chyba nie na rodzicach. Chodź pamiętajmy. Tośka święta nie jest i jej zawód też to ''zacnych'' nie nalezy. Mam nadzieję, że Tośka za sprawą Krzysia się zmieni, że on jej pomoże:)
Właśnie chciało się nam studiów, to mam! :D
Mnie tam Krzysiu absolutnie nie przeszkadza, zawsze jak czytam jego imię widzę go oczyma wyobraźni z szerokim uśmiechem na twarzy :). No a Tośka to jest zła dziewczyna, sprowadza moich wspaniałych Resoviaków na złą stronę mocy. Dziękuję Krzysiowi, że nie kazał jej się seksik z tymi szychami, ale podejrzewam, że niedługo będzie się seksić z Krzysiem tak w ramach rekompensaty za pięć stówek. Nie dosyć, że mu podziękuje to jeszcze dozna przyjemności. Powtarzam po raz kolejny, że uwielbiam anielską perwersję, a z Tośką chętnie wyjebałabym nie jedno piwko :). A ja liczę na finał Zaksa - Sovia, chciałabym obejrzeć taki pojedynek :D.
OdpowiedzUsuńO mój Boże. Czy Krzyśkowi chodzi o to o co myślę? Teraz to ja muszę zbierać szczękę z podłogi. Bardzo ładnie ze strony Ingaczaka, że pomógł naszej małej rozpustnicy, tylko czy na długo? A może wpadnie z deszczu pod rynnę? Hm.. Mało wyjaśnia ten rozdział i aż palę się do przeczytania kolejnego, swoją drogą mam nadzieję na trochę więcej erotyki ];->
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nauce!
oj Krzysiu ^^ co to za dziwne stwierdzenia padają z Twoich ust :D haha :D kto by go nie lubił przecież to jest najwspanialszy siatkarz na Ziemi :D buziaki :*
OdpowiedzUsuńKrzysiek jest na prawdę w porządku :)) Widać, że mu zależy na Tośce. Nie wiem tylko w jakim tego słowa znaczeniu :) W końcu zostawił żonę samą, a zajął się właśnie nią. To musi coś znaczyć ;) I ciekawa jestem, co Tośka będzie musiała zrobić, aby zarobić te 5 stówek. Znając Igłę i jego niebanalne pomysły,może być różnie :)
OdpowiedzUsuń'Dolna warga automatycznie opada na dół. Na dzień dobry mogłabyś połknąć muchę lub innego owada.' nie wiem dlaczego ale ten tekst mnie tak rozśmieszył, że nie mogłam przestać się śmiać, chyba wyobraźnia za bardzo działa :D ciekawe co będzie musiała zrobić, żeby dostać te 5 stów od Krzysia..
OdpowiedzUsuńChyba też bym sie zdenerwowała na miejscu Iwony, gdyby moja córka narysowała jakąś obcą kobitkę :D
milion buziaków ;*
Odkryłam, jak się dowiadywać o NN :D *geniusz*
OdpowiedzUsuńo.O chyba źle zinterpretowałam słowa Krzysia. Krzyś?! Naprawdę? o.O2 cyrk xD no, ale nic. Iwona, nie wpierdzielaj się w nie swoje sprawy. Dominisia :D lubię to dziecko :D czekam :* i miłej nauki :D
noo i się wydało.... niestety- albo i stety! może Krzysiu wyciągnie ją z tego?? :D
OdpowiedzUsuńzobaczymy :)
albo mi się wydaje albo trochę krótko... albo może za szybko czytałam :>
pisz szybko!
buziaki :*
Po wielkich wojażach i wkurzaniu się na onet, w końcu tutaj dotarłam! :)
OdpowiedzUsuńNie tylko Tobie buzia sama się śmieje na jego widok. :) No bo przecież jak tu nie lubić takiego pozytywnie zakręconego człowieka, jakim jest Krzysio? :) Mój bezapelacyjny numer jeden! :)
Kurcze, nie spodziewałam się takiego obrotu akcji. Myślałam, że dojdzie między nimi na tym korytarzu do jakiejś erotycznej akcji, a tu się okazało, że Wujek Krzysiek - Dobra Rada. :) Naprawdę się przeraził, kiedy Antosia wyjawiła mu całą prawdę o swoim życiu i o sposobie zarabiania pieniędzy. Uchronił ją od spotkania z szychami, zostawił na pastwę losu swoją Iwonę z dzieciakami i pognał prosto z Tośką do jej domu. Cieszę się, że wyciągnął do niej rękę, że chce jej pomóc. Coś mi się wydaje, że Krzysztof będzie takim jej dobrym duszkiem, ratującym z opresji. :) Może dzięki niemu niebawem skończą się wszystkie problemy Antoniny...? :) Zastanawia mnie tylko to, jakie myśli krążą w głowie libero i jakie zadanie będzie miała do wykonania w zamian Tosia...?
Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni, no i liczę na więcej erotyzmu, najlepiej z nieokiełznanym Bartmanem w roli głównej. :D :P
Mysiu Pysiu ;* Ty wiesz, że Cię wręcz ubóstwiam, prawda? :)
Bardzo dobrze, że Krzysiu nie dał się zbyć! Oj Tośka, Tośka... Zrób coś ze swoim życiem :). Przecież mogłaby się ogarnąć i jakąś 'lepszą" pracę znaleźć...
OdpowiedzUsuńNowy rozdział na: http://i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com/ Zapraszam :)
Po takiej perwersji w takim razie moja miłość do Krzysia rośnie jeszcze bardziej. <333333333333
OdpowiedzUsuńZapraszam na dwunastkę na http://wciaz-ja-kocham.blogspot.com/ Pozdrawiam, Kajdi :*
UsuńKrzysiu jej pomoże, ona rzuci tę "pracę" i będzie Adrenalina szczęśliwa :D
OdpowiedzUsuńnie tylko Ty masz słabość do Igły :D ale on chyba nie zdradzi swojej żony, chociaż jest straszną zołzą, prawda??
OdpowiedzUsuńświetne! Ale proszę zrób coś z Tośką, żeby nie kradła ani sprzedawała swojego ciała ;)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM :*
Do Igły to i ja mam słabość ;) To jest taki człowiek, że trudno go nie lubić.
OdpowiedzUsuńKrzysiek coś kombinuje, ale co?? Przecież nie da jej pieniędzy tylko dlatego, że pokrzyżował jej plany?
Uwielbiam Cię! Wcześniej zaczytałam się w "W objęciach śmierci", a teraz w tym... Niesamowite są Twoje opowiadania. We wszystkich, które do tej pory przeczytałam ZAKOCHAŁAM SIĘ. Nie wiem co robisz, że jesteś taka świetna w pisaniu... Powinnaś wydać książkę. :)
OdpowiedzUsuńJuż chyba wiem, co kombinuje Igła.. :)
A ja powiem, że podoba mi się wizja takiej Tośki-szmaty. Hahaha, to tyle, idę płonąć w piekle.
OdpowiedzUsuńCiekawe czego zażąda Igła jako rekompensaty. Ogólnie nie wierzę w uczciwość mężczyzn więc obstawiam jakiegoś lodzika:)
OdpowiedzUsuńIgła... O co Ci chodzić może? Bo facet to jest zło ogólnie, a nawet z takim Ignaczakiem nic nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńJezu jestem zboczeńcem!
OdpowiedzUsuńPRzez cały odcinek siedziałam pod kocem, szepcząc;
"No kiedy on ją w końcu przerucha!"
Czas się leczyć.
Jak zwykle świetnie.
Pozdrawiam.
Ugrzeczniłaś to opowiadanie :P I tak mi się bardzo podoba, jest oryginalne. Czekamy na 13!
OdpowiedzUsuńHej, zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńpo więcej szczegółów zapraszam do siebie: siatkowkowe-story.blogspot.com/2013/01/nominacja-p.html
Pozdrawiam :D
O tak, Pan Krzysztof jest tak zajebisty że nie można mu odmówić niczego. :) Dobrze, że wyciąga w stronę Tośki pomocne pięć palców. Tylko mam nadzieję że Krzysiu będzie grzecznym chłopcem i nie zażąda czegoś niemoralnego w zamiast za papierowe banknoty. A i jestem wielce dumna z Tosi, że nie zamierza postępować tak, jak jej matka stwierdziła że będzie. Ach, Dominika jest cudna. :D A Iwonka to mega zazdrosne babsko, którego jakoś w tym opowiadaniu nie trawię.
OdpowiedzUsuńDasz radę Caroline, wytrzymasz jakoś z taką ilością wiedzy. Pozdrawiam. :*
hehe Krzysiu jest the best :) ale czy On ma zamiar skorzystać z usług Toski? ;> no bo niby po co tam się wybiera? Na dodatek chce jej "dać" te pięć stówek, ale nie za darmo (tak wynika z końcówki).. Kurde, dodawaj szybciutko kolejny :)) buziaki moja Kochana ;**
OdpowiedzUsuńku*wa no. cały rozdział biłam się we wszystko byleby tylko nie poszła z nim do wyrka. i już odetchnęłam z ulgą, ale nie. ciekawe co takiego Igła chcieć będzie za te 5 stów, bo do głowy przychodzą mi same brzydkie myśli. uciekajcie myśli!przecież jak się tylko o tym Iwona dowie, to Ignaczak będzie krótszy o kilkanaście cm ;D nie, jednak nie. dlaczego nie może się oddawać Bartmanowi? nawet Grześka widzę w tym miejscu. tylko nie odbieraj małym liberątkom tatusia ;< niechże zielonooki z tymże drugim brunetem się obudzą i jej pomogą, bo nie wierzę, że nie wiedzą co też Tośka za zawód uprawia. niech ruszą swoje szare komórki, o które ich od dłuższego już czasu podejrzewam i jej pomogą. no! w końcu za nocleg też się płaci. no nie?
OdpowiedzUsuńA Krzysiu to mój osobisty sposób na zły humor :D
Pozdrawiam! :*:*
Tak, pragniemy tutaj seksu ;p
OdpowiedzUsuńKrzysztof wybawiciel. Powiedział jej to, co mi się cisnęło na usta odnośnie zarobku ciałem, ale nie chciałam się wymądrzać ;p
Bardzo dobrze zrobił, że ją zabrał i odciągnął. Zmartwił się jej losem i jak to pozytywnie o nim świadczy :) Wyobraziłam sobie tą scenkę, jak Dominika oznajmia, że tatuś ma dobrą znajomą :D
Mimo wszystko, i tych 500 zł, myślę, że mogłoby do czegoś dojśc pomiędzy Krzyśkiem a Tośką.
Jestem w szoku, że taka popularna pisarka czyta moje wymysły :D
Pozdrawiam
Uwielbiam Krzysia :D Szkoda, że taka zołza z tej Iwony, choć w realu wydaje się miła i sympatyczna :) Zastanawiam się, w jaki sposób będzie pomagał Tośce, bo że to zrobi, nie mam najmniejszych wątpliwości :) ‘Coś za coś’ jednak nie wierzę w to, żeby zdradził Iwonę nawet jeśli to zołza ;p Może pomoże jej znaleźć jakąś pracę? Taką, żeby była w stanie sama zarobić na własne utrzymanie i nie musiała spotykać się z innymi mężczyznami, wyłączając tu tych z którymi chce się spotykać dla własnej przyjemności, a nie po to, by zarobić kasę ;)
OdpowiedzUsuńNauka mnie przytłacza, więc doskonale Cię rozumiem, a na dodatek gra Resovii mi nie pomaga, bo dobre mecze przeplata słabymi :( Ja myślę, że po tym sezonie trzeba powiedzieć ‘ Goodbye Lucas!’ bo wszystko zależy od dobrego rozegrania, a jak to widzą wszyscy, niestety takiego nie mamy ;/
Czekam niecierpliwie na to, co wydarzy się w kolejnym rozdziale :) Pozdrawiam, nulka :*:*:*:*:*
Co mamy rozumieć z wypowiedzi Krzysztofa "coś za coś" ? ;d
OdpowiedzUsuńMasz rację, za mało tu seksu ostatnio, dlatego niech Tośka czym prędzej bajeruje Krzysia i wszyscy będą happy ;) No dobra, wszyscy oprócz Iwony ;) Nie rozumiem tej kobiety. Nie rozumiem dlaczego aż tak nie znosi Tośki.
Swoją drogą Antonina nieźle się wkopała ;d No i szacun dla niej, że powiedziała Igle prawdę ;)
Pozdrawiam cieplutko, Kinga ;*
Ahh ten Krzysiu, uwielbiam go w Twoim opowiadaniu! :)
OdpowiedzUsuńW sumie dobrze, że dowiedział się o tym co Tośka robi. Przynajmniej z nim jest szczera. Masz rację, ostatnio bardzo grzeczne jest to opowiadanie, za grzeczne jak na Ciebie! Końcówka jak zwykle wymiotła! "Coś za coś", chyba domyślam się co Krzysiek miał na myśli! :))
Czekam na kolejny!
Zapraszam do mnie na szóstkę!:)
http://bowoczachjestwszystko.blogspot.com
Lubię Krzysia :)
OdpowiedzUsuńale na serio , brakuje mi seksu xD
Co nie zmienia tego , że rozdział bardzo fajny .
Uwielbiam cię <3
Mówiłam, że kocham to opowiadanie? Jeśli nie to teraz to mówię!;D
OdpowiedzUsuńJak masz ochotę to zapraszam na pierwszy rozdział :) http://jeszczeliczymynasiebiemamytrocheszans.blogspot.com/
Hahahaha, ja też mam do Krzysia słabość! Bo do niego się nie da inaczej! I jak tu czytam o nim, to choćby nie wiem jak smutno było, ja mam uśmiech na twarzy. Me gusta <3 Ciekawe, jak to dalej będzie. "Coś za coś"? Mózg mi zaczyna myśleć.
OdpowiedzUsuńRównież, chyba jak kazdy, mam słabosc do Krzysia, aczkolwiek czekam z niecierpliwością na Piotrka :)
OdpowiedzUsuńzapraszam równiez do siebie, Michał Kubiak w http://wspominenie.blogspot.com/
Zapraszam na nowy rozdział na: i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com oraz na: sparkle-in-the-eyes.blogspot.com Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBoże! Ja to bym się ze wstydu spaliła! Nie wiedziałabym, co mam zrobić i co Krzyśkowi powiedzieć.
OdpowiedzUsuńCzy słusznie Tośka ma pretensje do siebie za kryzys w ignaczakwym małżeństwie? Myślę, że nie. Przecież brak zaufania ze strony Iwony do Krzyska nie mógł wziąć się w chwili, w której dziewczyna się pojawiła. Przecież między Tośką a Krzysiem też do niczego nie doszło.
Krzysiu :) Ogólnie uwielbiam go jako zawodnika :) Ale tutaj... Tutaj jest świetny :) Tylko niech takie relacje między nimi pozostaną! Proszę... Niech on będzie dla niej niczym starszy brat.
Masz rację, ostatnio ilość seksu w tym opku oscyluje w granicach zera, więc czekam z niecierpliwością na kolejny seks... Znaczy się na kolejny rozdział ;)
Buziaki Kochana :***
P.S. Powodzonka z sesją :)
Zapraszam na początek i pragnienie wstępne na blogu http://seksualne-pragnienie.blogspot.com/ Pozdrawiam, Kajdi :*
OdpowiedzUsuńDobrze, że Krzysio dowiedział się, czym zajmuje się Tośka. No i mam nadzieję, że jej, jako-tako pomoże. :D Ty już wiesz, o co chodzi. :) Czekam na ten moment od początku. :P
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas i ochotę zapraszam na rozdział czwarty, na blogu pewnego-razu-w-moskwie.
Pozdrawiam. :*
A u mnie już siódemka :)
OdpowiedzUsuńhttp://bowoczachjestwszystko.blogspot.com/
Liczę na Twoją trzynastą perwersję jutro! :))
Zapraszam na ósmy rozdział :)
Usuńhttp://bowoczachjestwszystko.blogspot.com/
Jeżeli masz czas i ochotę to zapraszam na 17 rozdział http://zapomniecoprzeszlosci.bloog.pl/ ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kinga ;*
Więcej! Więcej! Więcej!
OdpowiedzUsuńzajrzyj też do mnie, jeśli masz czas i ochotę http://spala-baby.blogspot.com/
Świetnie piszesz! ;p Zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/
Witam! Świetny Blog! Zapraszam na swój ;D http://w-drodze-do-niebaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńCaroline, kiedy dodasz kolejny rozdział? :)
postaram się jutro. czy wyjdzie? zobaczymy.
UsuńCzekam na kolejny rozdział, musi wyjść!!
OdpowiedzUsuńZapraszam na wspominasz.blogspot.com / trzecia część opowiadania z Michałem Kubiakiem.
Zapraszam do mnie na dziewiąty rozdział:)
OdpowiedzUsuńhttp://bowoczachjestwszystko.blogspot.com/
I czekam na Twoją trzynastkę! :))
Myślę, że to dobrze, że Krzysiu dowiedział się, co w końcu Tośka robi i podobało mi się jego zachowanie. Wyciągnął do niej rękę, chciał jej pomóc. Zastanawiam się tylko, jakie myśli pod koniec chodziły mu po głowie, bo jakoś mi trudno mi w to uwierzyć, że ma to być jej zawód. Odcinek Krzysiowy jak najbardziej na plus.
OdpowiedzUsuńKocham to ! Przeczytałam wszystkie rozdział z otwartą buzią i muszę stwierdzić, że jestem geniuszem. Boże czy Krzyśkowi chodziło o to o czym ja myśle? O kurka wodna.....
OdpowiedzUsuń